Friedrich Merz, nowy przewodniczący niemieckiej chadecji złożył wizyty w Brukseli i Paryżu. Spotkał się m.in. z Donaldem Tuskiem, szefem Europejskiej Partii Ludowej.
Szef CDU Friedrich Merz złożył wizyty w Brukseli i Paryżu
Niemiecki polityk spotkał się m.in. z Donaldem Tuskiem, przewodniczącym EPL
Celem rozmów Merza było zazębienie współpracy partii chadeckich
Friedrich Merz w Brukseli odbył szereg rozmów, dotyczących współpracy partii chadeckich w Europie. "Tylko zjednoczona UE może być silna. A to wymaga zjednoczonej i silnej Europejskiej Partii Ludowej" – czytamy na stronie CDU.
Do sieci trafiły zdjęcia ze spotkania Merza z Donaldem Tuskiem. Niemiecki polityk podziękował przewodniczącemu EPL za "ciepłe przyjęcie".
– Będę zachęcał naszych europejskich partnerów do dalszych postępów w formułowaniu wspólnej europejskiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa – mówił Merz przed spotkaniami w Brukseli. Jego zdaniem w związku z kryzysem na Ukrainie, Europa jest bardziej niż kiedykolwiek wzywana do reprezentowania jasnych, skoordynowanych i wspólnych stanowisk.
Jak czytamy na stronie CDU, celem wizyty Merza w Brukseli miało być m.in. dążenie do połączenia partii chadeckich na szczeblu europejskim. "W szczególności do lepszego zazębienia współpracy frakcji unijnej w niemieckim Bundestagu z posłami do Parlamentu Europejskiego" – wskazano.
Merz o sytuacji w Polsce
Przypomnijmy, że niedawno Merz udzielił wywiadu, w którym dosadnie wyraził się o sytuacji politycznej w Polsce. Dziennikarze "Die Welt" i "Le Figaro" zapytali przewodniczącego chadecji m.in. o likwidowanie niezawisłości sądownictwa, ograniczanie wolności prasy i inwigilowanie opozycji za pomocą Pegasusa.
– To nie jest kwestia dwustronna, ale kwestia dla UE. Uruchomienie przez Komisję Europejską procedury dyscyplinującej w sprawie łamania praworządności spotkało się w Niemczech z ponadpartyjną aprobatą. Również mojej partii – podkreślał.
W wywiadzie zwrócono też uwagę na narrację prowadzoną przez prorządowe polskie media w kwestii Niemiec. – Nie, nie możemy dłużej milczeć o tym, że niektórzy politycy w Polsce prowadzą politykę wewnętrzną, kierując się wstecznymi resentymentami wobec Niemiec. To nie prowadzi nas do przodu. Razem z Francją Polska i Niemcy mogłyby w Europie wiele osiągnąć. Ale to stanie się tylko wtedy, gdy w końcu zostawimy za sobą stare urazy – argumentował.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut