Andrzej Duda złożył do Sejmu projekt zmiany ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej SN. Ten pomysł jednak nie przypadł do gustu Patrykowi Jakiemu. Zarzucił on bowiem głowie państwa zdradę. Jak mówił w nagranym wideo, "jest mu wstyd, że na niego głosował".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.
Napisz do mnie:
natalia.kaminska@natemat.pl
Patryk Jaki opublikował na YouTube filmik zatytułowany: "Czy prezydent Duda zdradził?". Europoseł z list PiS mówi w nim, że obecny kształt systemu sądownictwa w Polsce nie jest wynikiem prac Zbigniewa Ziobry, ale prezydenta Andrzeja Dudy.
Patryk Jaki zarzuca Andrzejowi Dudzie zdradę
Jaki przypomina też, że w 2017 roku Duda zawetował ustawę o Sądzie Najwyższym i KRS. Jego zdaniem system sądownictwa działa dziś na podstawie ustaw zaproponowanych potem przez prezydenta. – Cały system jest wadliwy, czyli sam (prezydent) stworzył złe podstawy prawne – uważa polityk.
Jaki idzie jednak dalej i kaja się, że głosował na Dudę. – Jest mi wstyd, że na niego głosowałem, że namawiałem do głosowania na niego. To on jest głównie odpowiedzialny za to, że pomysł z reformą sądów się nie udał –tłumaczy na nagraniu.
Jak dodaje, "nie dość, że (Andrzej Duda) go przerwał, to jeszcze zaproponował własne ustawy, które dziś kwestionuje". – Rozzuchwalił (opozycję), która konstruuje kolejne roszczenia. Niemcom tylko o to chodzi, żeby nas osłabić, żeby Polska nie mogła fikać. Jak to nazwać? Zdradą? Czy jak? To pytanie retoryczne – przekonuje europoseł.
Nagranie Jakiego spotkało się z licznymi komentarzami. "Na prawicy to potrafią w Walentynki! Po Patryku Jakim tylko czekać na kolejne wyznania miłosne pod adresem prezydenta Dudy" – napisał na Twitterze były prezes NBP Marek Belka.
Z kolei dziennikarz "Gazety Wyborczej" Bartosz Wieliński napisał: "Dr Patryk Jaki zarzuca dr. Andrzejowi Dudzie zdradę. "Wstyd mi, że na niego głosowałem".
Dodajmy, że 3 lutego Andrzej Duda złożył do Sejmu projektu, który zakłada m.in. likwidację Izby Dyscyplinarnej i powstanie Izby Odpowiedzialności Zawodowej. Tym samym głowa państwa może dążyć do tego, aby spór między polskim rządem a Komisją Europejską dobiegł końca.
Unia nie chce dać pieniędzy Polsce ze względu na problemy z sądownictwem
Przypomnijmy, że Komisja Europejska nie zatwierdziła jak dotąd polskiego Krajowego Planu Odbudowy i tym samym zablokowała wypłatę unijnych środków dla Polski właśnie ze względu na fakt, że polski rząd wciąż nie zlikwidował nieuznawanej Izby Dyscyplinarnej SN.
W związku z funkcjonowaniem izby Trybunał Sprawiedliwości UE w październiku ubiegłego roku zobowiązał Polskę do zapłaty na rzecz Komisji okresowej kary pieniężnej w wysokości miliona euro dziennie.
Na temat swojego projektu Andrzej Duda dyskutował już z przedstawicielami klubów i kół parlamentarnych. Wiceprzewodniczący PO Borys Budka ocenił po tym spotkaniu, że projekt jest tylko "złapaniem oddechu i pokazaniem, że coś ta strona Zjednoczonej Prawicy robi".
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut