Kapitalny mecz Lecha Poznań, lider rozgromił Słonie i ucieka rywalom. A ci się nie poddają
redakcja naTemat
12 lutego 2022, 22:00·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 12 lutego 2022, 22:00
Lech Poznań wbił pięć bramek ostatnim w tabeli PKO Ekstraklasy Słonikom z Niecieczy i znów zmierza pewnie po tytuł mistrzów Polski. Powrót do ojczyzny golem uczcił w sobotę Dawid Kownacki. A Raków Częstochowa goni Kolejorza, wygrał w Radomiu po bramce w 12. sekundzie meczu i jako pierwsza ekipa w sezonie ograł beniaminka na jego terenie. Znów przegrała za to krakowska Wisła.
Reklama.
W Krakowie trzy cenne punkty zdobyła Stal Mielec, która po bramce Grzegorza Tomasiewicza na samym początku spotkania ograła Białą Gwiazdę. Wiślacy zagapili się po rzucie rożnym dla gości i nie upilnowali strzelca, a ten zapisał się w historii strzelając pięćsetnego gola w obecnym sezonie PKO Ekstraklasy. Stal wskoczyła na siódme miejsce w ligowej stawce, a krakowianie plasują się na 13. i zerkają z niepokojem w stronę strefy spadkowej.
Wisła Kraków - Stal Mielec 0:1 (0:1)
Bramka: Grzegorz Tomasiewicz (11)
Szlagier kolejki, dość zaskakujący patrząc przez pryzmat notowań obu ekip przed sezonem, rozegrano w sobotę w Radomiu. Radomiak gościł Raków Częstochowa i już po niespełna 15 sekundach meczu przegrywał. Goście od pierwszej akcji zaatakowali, a Giannis Papanikolaou mocnym uderzeniem zza pola karnego otworzył wynik meczu, szokując miejscowych piłkarzy oraz kibiców.
Raków grał bardzo dobrze, groźnie w ofensywie i uważnie w obronie, a Filip Majchrowicz miał ręce pełne roboty. W drugiej części meczu radomianie potrafili rozmontować obronę rywali, ale nie umieli tego wykorzystać i strzelić gola na 1:1. Przegrali na swoim terenie pierwszy raz w sezonie i w stawce zajmują miejsce czwarte. Raków jest wiceliderem i ściga poznańskiego Lecha.
Wspomniany Kolejorz podejmował w sobotę czerwoną latarnię ligi i surowo rozprawił się ze Słonikami z Niecieczy. Już do przerwy wynik był rozstrzygnięty, a gole zdobywali Mikael Ishak, Jakub Kamiński oraz Daniel Ramirez. Reprezentant Polski znakomicie przymierzył z pola karnego, znów wysłał sygnał do selekcjonera przed meczami kadry.
Po zmianie stron Lech kontrolował przebieg gry i dorzucił dwa kolejne trafienia. W 55. minucie podwyższył Bartosz Salamon, a w końcówce przypomniał się kibicom Dawid Kownacki, który wszedł na plac gry tuż przed przerwą i od razu uradował kibiców. Kolejorz prowadzi w lidze i ma cztery punkty więcej od drugiego Rakowa. Słoniki nadal są ostatnie i bliżej im dziś do Fortuna I ligi.
Lech Poznań - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 5:0 (3:0)
Bramki: Mikael Ishak (18), Jakub Kamiński (27), Daniel Ramirez (44), Bartosz Salamon (55), Dawid Kownacki (85)
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut