
Nowo wybrany szef Polskiego Stronnictwa Ludowego, Janusz Piechociński, zapowiedział na antenie Pierwszego Programu Polskiego Radia, że chce aby PSL był partią otwartą na zmiany i nowy elektorat. Piechociński ma nadzieję, że były już szef PSL, Waldemar Pawlak, pomoże mu tworzyć nowy rozdział w historii partii.
REKLAMA
Najważniejszą część rozmowy stanowił fragment o tym, jak nowy szef PSL wyobraża sobie dalszą współpracę z rządem i Waldemarem Pawlakiem. – Rząd w obecnym składzie powinien pracować aż do momentu, w którym zostanie ustalony budżet i przygotowane zostaną ustalenia antykryzysowe. Teraz najważniejsza jest stabilizacja i wydaje mi się, że jakiekolwiek zmiany mogłyby źle wpłynąć na funkcjonowanie rządu – powiedział Piechociński.
Nowy szef PSL ma też nadzieję, że Waldemar Pawlak dalej będzie aktywnie współpracował z nowym zarządem partii. – Nie boję się, że stronnictwo się podzieli na dwie frakcje, tą która popiera Pawlaka i tą, która popiera Piechocińskiego. Wierzę w to, że PSL będzie jeszcze mocniejszy niż wcześniej, a premier Pawlak będzie czynnie pomagał w tworzeniu nowego wizerunku naszej partii – kontynuował Piechociński.
Czytaj również: Trzęsienie ziemi w PSL. Janusz Piechociński pokonał Waldemara Pawlaka w wyborach na szefa partii
Czytaj również: Trzęsienie ziemi w PSL. Janusz Piechociński pokonał Waldemara Pawlaka w wyborach na szefa partii
Po aferze związanej z zatrudnieniem rodzin członków partii PSL na atrakcyjnych stanowiskach urzędniczych, do koalicjanta przylgnęła łatka ugrupowania, które promuje swoich ludzi bez jakichkolwiek podstaw. Piechociński zapowiada walkę z tym zjawiskiem, które uważa wręcz za patologiczne.
Pod koniec audycji padło jeszcze stwierdzenie, że PSL będzie chciał spisać zasady funkcjonowania koalicji z Platformą Obywatelską. – Wydaje mi się oczywiste, że takie zasady powinny zostać spisane na papierze. To może naprawdę wiele ułatwić i zmniejszyć liczbę nieporozumień w koalicji – zakończył Piechociński.