W Strasburgu odbyła się debata w Parlamencie Europejskim pod wymownym tytułem "Inwigilacja polityków, prokuratorów, prawników i dziennikarzy oraz innych osób i podmiotów w państwach członkowskich UE z wykorzystaniem oprogramowania do cyberinwigilacji". Swoje wystąpienie miał między innymi eurodeputowany Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Napisz do mnie:
rafal.badowski@natemat.pl
Minister ds. europejskich Clément Beaune zaznaczał, że każde państwo członkowskie powinno prowadzić dochodzenia w sprawie nielegalnych podsłuchów. – Dziennikarze muszą czuć się bezpiecznie. (..) Aktywiści praw człowieka muszą zawsze czuć, że są w stanie bronić swojej sprawy – zwrócił uwagę.
W imieniu Komisji Europejskiej wypowiedział się unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders.
– Komisja zdecydowanie potępia dowolne formy bezprawnego przechwytywania komunikacji użytkowników. Każda próba ze strony krajowych służb bezpieczeństwa nielegalnego uzyskania dostępu do danych osób fizycznych, niezależnie od tego, czy dotyczy prawników, dziennikarzy, prokuratorów, działaczy społeczeństwa obywatelskiego lub przeciwników politycznych, jest niedopuszczalna – powiedział Reynders.
W imieniu Europejskiej Partii Ludowej głos zabrał europoseł Jeroen Lenars. Z jego ust padły słowa o Polsce i Węgrach, jako o państwach, które przekraczają pod tym względem granicę, choć nie w jednoznacznym kontekście. – To nie jest tylko kwestia Polski i Węgier, to jest kwestia europejska i globalna – przekonywał.
Następnie wypowiedział się Joachim Brudziński z PiS. Jak się wyraził, Lenars nie odniósł się do tego, że Roman Giertych jest podejrzany przez polską prokuraturę o wyłudzenia ponad 70 mln zł oraz pranie brudnych pieniędzy i ukrywa się poza granicami Polski.
– Nie przesądzam o jego winie, o tym powinien rozstrzygnąć sąd. Ale ten prawnik, który tutaj przed PE nawijał ckliwe opowieści, dziś chowa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości – powiedział Joachim Brudziński.
Europoseł PiS ocenił, że Polska od lat zmaga się z wyzwaniami dotyczącymi bezpieczeństwa. – W ostatnim czasie minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński odniósł się do zarzutów formułowanych przez polską opozycję, dotyczących używania rzekomo nielegalnie oprogramowania, które pomaga służbom w realizacji ich zadań – powiedział Brudziński.
Brudziński twierdził, że wszelkie oskarżenia o inwigilację Pegasusem są bezpodstawne. – Nie było żadnej nielegalnej inwigilacji bez zgody sądu. Tego typu teza formułowana przez polską opozycję jest kłamstwem na potrzeby walki polityczne. Czy poprzez tego typu debaty usiłuje się uderzać w nasze służby na forum europejskim? – pytał europoseł PiS.