Słowacja, Finlandia, Rosyjski Komitet Olimpijski i Szwecja. Tak wygląda komplet półfinalistów turnieju hokeistów podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie. Jako dwie ostatnie drużyny w stawce awans zapewnili sobie Finowie i Szwedzi. Pierwsi są niepokonani w turnieju, a drudzy wyeliminowali Kanadyjczyków.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Olimpijski turniej hokeja na lodzie nabiera rumieńców. We wtorek z turniejem pożegnali się wicemistrzowie olimpijscy, Niemcy. Kilkanaście godzin później pogromcy naszych zachodnich sąsiadów, Słowacy, dokonali jeszcze większej sztuki - eliminując reprezentację Stanów Zjednoczonych.
Dokładając do tego pewne zwycięstwo obrońców tytułu mistrzowskiego z Pjongczangu (2018), czyli Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego, do rozstrzygnięcia pozostawało w popołudniowej sesji (polskiego czasu), kto uzupełni stawkę czterech najlepszych teamów hokejowej imprezy czterolecia. Do półfinałowego grona dopisały się Finlandia oraz Szwecja.
Finowie na turnieju w Pekinie nie przegrali jeszcze ani jednego meczu. Finlandia jest jedyną taką drużyną, a w środę reprezentanci Suomi dołożyli kolejnym sukcesem, rozbijając Szwajcarów. Miro Aaltonen i Mikko Lehtonen swoimi trafieniami ułożyli mecz Finom w pierwszych jedenastu minutach spotkania. Rywale zaryzykowali przy niekorzystnym stanie (1:3) wycofując bramkarza, ale zamiast odrobić straty, dostali kolejną bramkę (1:4) autorstwa Teemu Hartikainena.
W półfinale Finowie zmierzą się z rewelacyjnymi Słowakami. Finlandia jeszcze nigdy w swojej historii nie zdobyła tytułu mistrza olimpijskiego. Najbliższej Finowie byli w 1988 i 2006 roku, kiedy sięgali po srebrne krążki.
Finlandia - Szwajcaria 5:1 (2:0, 1:1, 2:0)
Spory niesmak po ZIO w Pekinie mogą mieć Kanadyjczycy. Przez dwie tercje Kanada nie mogła znaleźć sposobu na Szwecję. Mało spektakularnej gry, więcej prób taktycznego rozwiązywania akcji, nieco rozczarowywało w perspektywie zapowiadanego hitu wśród ćwierćfinałowych batalii.
Wreszcie jednak, w połowie ostatniej tercji spotkania idealnie pod porzeczkę trafił Lucas Wallmark. Kanadyjczycy mieli grę w przewadze, wycofali również bramkarza, stawiając wszystko na jedną kartę. Niestety dla nich, powtórzy się scenariusz z meczu Finlandia-Szwajcaria. Szwedzi przetrzymali napór przeciwnika, dokładając trafieniem Antona Landera do pustej bramki.
Tym samym w turnieju olimpijskim nie ma już USA i Kanady, wielkich przegranych powiązanych z najlepszą zawodową ligą NHL. Tyle tylko, że w Pekinie ci zawodowcy grać nie mogli, co było widoczne w przypadku obu wielkich teamów - tym razem tylko z nazwy.
Szwedzi w półfinale zmierzą się z obrońcami tytułu. Rosjanie wydają się prezentować hokej, z którego są znani od lat. Solidność poparta twardą grą, mającą przynieść zamierzony efekt. Skandynawowie nie stoją jednak na przegranej pozycji w rywalizacji z Rosyjskim Komitetem Olimpijskim.
Szwecja – Kanada 2:0 (0:0, 0:0, 2:0)
Oba półfinałowe mecze zaplanowano na piątek 18 lutego. Finowie ze Słowakami zagrają o 5:10, a Szwedzi z Rosjanami o 14:10 - polskiego czasu.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut