
Trzy mecze dyskwalifikacji oraz 25 tysięcy złotych kary. Tak brzmi wyrok Komisji Ligi pod adresem Artura Boruca, który w miniony weekend został wyrzucony z boiska po czerwonej kartce w meczu Legii Warszawa z Wartą Poznań. Występek bramkarza "wykorzystała" też skrzętnie Jagiellonia Białystok.
REKLAMA
Nie tak wyobrażano sobie powrót Legii Warszawa na stadion przy ulicy Łazienkowskiej w 2022 roku. Mistrzowie Polski musieli uznać wyższość jednej z najsłabszych drużyn, patrząc na ligową tabelę, przegrywając 0:1 z Wartą Poznań. Oprócz porażki cieniem na meczu położyła się sytuacja z udziałem jednego z najbardziej doświadczonych ligowców w PKO Ekstraklasie.
Artur Boruc po odepchnięciu Dawida Szymonowicza został ukarany czerwoną kartką. Schodząc z boiska kapitan Legii odepchnął jednego z operatorów kamery związanego z opakowaniem medialnym rozgrywek. Reakcja ze strony Komisji Ligi pojawiła się w środowe popołudnie. Boruc został ukarany karą dyskwalifikacji w trzech najbliższych meczach ligowych oraz karą finansową 25 tysięcy złotych.
– Komisja Ligi uznała, że agresywne zachowanie zawodnika nosiło znamiona naruszenia nietykalności cielesnej. Tego typu zachowania muszą być piętnowane w adekwatny sposób, bowiem są sprzeczne z Regulaminem Dyscyplinarnym i Kodeksem Etycznym PZPN. Komisja Ligi w wymiarze kary uwzględniła także zachowanie zawodnika, którego dopuścił się wobec operatora kamery. Przypadkowo zaszedł on drogę Arturowi Borucowi, a odepchnięcie pracownika produkcji TV było nieadekwatne do zaistniałej sytuacji [...] Komisja Ligi zajęła się także wpisem dokonanym po meczu przez zawodnika w mediach społecznościowych. Uznaliśmy, że po raz kolejny nieodpowiednio ocenił pracę sędziego. Artur Boruc dopuścił się już podobnego przewinienia w tym sezonie. Działał zatem w warunkach recydywy, co miało wpływ na zaostrzenie kary – przyznał Jarosław Poturnicki, szef Komisji Ligi, cytowany przez polsatsport.pl.
Uzupełniając, bramkarz Legii udostępnił na stories na Instagramie wpis jednego z internautów, gdzie widniało zdjęcie Boruca i krótkie wulgarne hasło: "Artur Boruc, sędzia c***".
Były reprezentant Polski dostał też "po głowie" od Jagiellonii Białystok. Tego samego dnia opublikowano bowiem w klubowych kanałach społecznościowych film "instruktażowy", jak powinien zachowywać się doświadczony bramkarz. W dowcipny sposób nawiązano do nagrania Boruca sprzed kilku miesięcy, kiedy zapowiedział z charakterystycznym "zaśpiewem", swój powrót do bramki po kontuzji - na mecz z białostockim klubem.
Nagranie można traktować z przymrużeniem oka, choć trzeba przyznać, że dział medialny "Jagi" znalazł bardzo dobry moment na taką wrzutkę w stronę Boruca. Białostocczanie kazali sporo czekać na internetową ripostę, ale kiedy takowa się pojawiła, rozbawiła sporą grupę internautów. Nie brakuje w niej złośliwości, ale nie ma też mowy o przesadzie. W kilka godzin nagranie doczekało się zresztą sporej aprobaty wśród odbiorców.
Boruc opuści ligowe mecze Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, Wisłą Kraków i Śląskiem Wrocław.
