Anna Mucha zbulwersowana po spacerze po lesie. Nie przebierała w słowach
Anna Mucha zbulwersowana po spacerze po lesie. Nie przebierała w słowach Fot. TRICOLORS/East News

Anna Mucha spędza aktualnie sporo czasu na planie zdjęciowym do serialu "M jak miłość". W czasie przerwy wybrała się na spacer po lesie, aby odetchnąć i zaczerpnąć świeżego powietrza. To co jednak zobaczyła na łonie natury, wyprowadziło ją z równowagi. Nagrywała stamtąd relacje. "Nie będę się zastanawiać, jakim trzeba być prymitywem" – podkreśliła aktorka.

REKLAMA

Anna Mucha - nie tylko aktorka, ale także influencerka

Anna Mucha jest jedną z bardziej cenionych polskich aktorek. Ostatnio miała okazję zagrać w produkcjach takich jak "Koniec świata, czyli kogel-mogel 4" czy "Miłość, seks & pandemia" Patryka Vegi. Poza tym jest także producentką i bizneswoman. Można powiedzieć, że dodatkowo spełnia się jako influencerka, bo jej Instagrama śledzi już ponad 900 tys. osób.

Właśnie w mediach społecznościowych chętnie relacjonuje, co słychać u niej zawodowo, ale także prywatnie. Aktorka nie boi się zabierać głosu na różne tematy - w tym te blisko społeczeństwa. Szczególnie żywo zdarza jej się wypowiadać na tematy kulinarne. Mucha zasłynęła z krytyki ostryg. Potrawa, za którą zapłaciła 700 złotych, miała być "bardzo średnia". Na początku roku zaś przedmiotem jej relacji była sałatka zakupiona w krakowskiej restauracji za 52 złote. – Ożeż ty w modę jeża. Ja nie wiedziałam, że wegetarianizm jest tak w cenie. Kurna... 52 złote za to? Za to? To mój biust jest większy! Porównujcie sobie – stwierdziła, przykładając sałatkę do biustu.

Zupełnie niedawno nagrała kolejną relację. Podczas pobytu w Berlinie aktorka nie została wpuszczona do restauracji. Mucha chciała zjeść posiłek, ale obsługa nie wpuściła jej do środka. Cała akcja nie wytrąciła jej jednak z równowagi. Zajęła miejsce przy stoliku na zewnątrz niemieckiego lokalu i nakreśliła fanom całą sytuację i to, dlaczego nie może wejść.

Anna Mucha zbulwersowana. Poszła na spacer po lesie i oto co zastała

W mediach społecznościowych gwiazdy widać, że ma aktualnie dość intensywny czas zawodowo. Anna Mucha skupia się bowiem na nagraniach do serialu "M jak miłość". W środę (16 lutego) była na planie. W przerwie udała się na spacer po lesie, aby dać sobie chwilę wytchnienia. – Kręcenie to jest w dużej mierze oczekiwanie na swój moment. W ramach oczekiwania wybrałam się na spacer niedaleko – powiedziała na wstępie.

Uśmiech niestety szybko opuścił buzię Muchy. Aktorka nie kryła zdenerwowania i zwykłej złości na to, co zastała na łonie natury. Wszystko nagrała na InstaStory. Pokazała wiadro pełne śmieci, które zebrała podczas przechadzki.

logo
Anna Mucha zbulwersowana po spacerze po lesie. Nie przebierała w słowach Fot. Instagram.com /@taannamucha

– Zobaczcie, ile śmierci zdążyłam zebrać w ciągu kilku minut spaceru – oznajmiła, pokazując kupę pozostawionego przez ludzi plastiku. Mucha w ostrych słowach oceniła postawę osób, które nie dbają o środowisko i pozostawiają po sobie takie "prezenty".

– Nie będę się zastanawiać, jakim trzeba być prymitywem, idiotą, barbarzyńcą, głupkiem, kretynem, żeby zostawiać plastikowe butelki i śmieci po sobie w lesie, a jakim trzeba być moronem i debilem, żeby robić to kilka metrów od zabudowań – podkreśliła wstrząśnięta.

logo
Anna Mucha zbulwersowana po spacerze po lesie. Nie przebierała w słowach Fot. Instagram.com /@taannamucha

– Nie zostawiamy śmieci w lesie, na plaży, w ogóle na łonie natury! – zaapelowała na koniec dosadnie do obserwatorów.

Czytaj także: