Liga Konferencji wróciła po zimowej przerwie i nie zawiodła swoich zwolenników. Ze strzeleckiego rytmu nie wypadł Arkadiusz Milik, który po trafieniach w Pucharze Francji i Ligue 1, tym razem zanotował dublet dla Olympique Marsylia w europejskim pucharze. Nie przestaje zaskakiwać norweskie Bodo/Glimt.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
W 2022 roku po raz pierwszy rozegrano mecze w fazie pucharowej Ligi Konferencji. Pierwsza edycja rozgrywek przyniosła już jednak kilka nieoczywistych drużyn, którym warto się przyglądać. Jedną z nich jest norweskie Bodo/Glimt. W rozgrywkach grupowych mistrzowie Norwegii byli w stanie rozbijać takie firmy jak AS Roma. W 1/16 skandynawski zespół zaczął od wygranej 3:1 na terenie Celticu Glasgow.
Kolejny wielki wieczór zaliczył Arkadiusz Milik. Polak występujący w Olympique Marsylia dał się mocno we znaki Karabachowi Agdam. Reprezentant Polski zdobył dwa gole, wyprowadzając francuski klub na prowadzenie 2:0. Ostatecznie OM zwyciężyło 3:1 i jest blisko awansu do 1/8 finału.
Fenerbahce Stambuł - Slavia Praga 2:3 (0:1)
Bramki: Dimitrios Pelkas (58), Ferdi Kadioglu (83) - Ibrahim Traore (45), Oscar Dorley (62), Ondrej Lingr (64)
FC Midtjylland - PAOK Saloniki 1:0 (1:0)
Bramka: Joel Andersson (20)