
Nad Polską wciąż przechodzą silne wichury. Przykry, ale na szczęście drobny "wypadek" przez taką pogodę miał dziennikarz Filip Chajzer. Po tym jak kupił sobie rano kawę, nieprzewidywalny wiatr sprawił, że wylała się ona na jego kurtkę. Jakby tego było mało w jego samochód wpadł "latający" kosz na śmieci.
REKLAMA
Całą przykrą sytuację dziennikarz zrelacjonował na Instagramie. Kiedy już wracał ze stacji benzynowej porywisty wiatr wzburzył jego napój, a zawartość kubka ubrudziła mu kurtkę i okulary.
Chajzer miał niebezpieczne zdarzenie na stacji benzynowej
To jednak nie wszystko. Jego auto zderzyło się także z frunącym kubłem na śmieci. Dziennikarz ostrzegł dlatego swoich fanów, żeby nie wychodzili z domu, jeżeli nie muszą. Jak napisał, "jest obrzydliwe i raczej niebezpiecznie". Po dojeździe do studia miał ocenić, czy kubeł spowodował jakieś straty w samochodzie.Filip Chazjer ma trochę pecha do takich zdarzeń. Latem przeżył nieco groźniejszą sytuację. Dziennikarz leciał samolotem na trasie Paryż-Warszawa, ale ostatecznie maszyna wylądowała w Katowicach. Po drodze pasażerowie najedli się strachu.
Jak sam wówczas podkreślił, maszyna znalazła się w "bardzo złym miejscu i bardzo złym czasie", gdyż nad stolicą rozpętała się potężna burza. Chajzer zdradził, że najgorszy w takiej sytuacji jest brak kontroli i niski pułap maszyny, którą trzeba ustawić do lądowania. "Po wszystkim piloci dostał oklaski godne najlepszych zespołów rockowych świata" – wyjawił.
Czytaj też: Pisarek zatrudniła do pomocy "architekta porządku". "Czy to nie to samo, co sprzątaczka?"
Dodajmy, że Orkan Dudley, który spowodował czwartkowy "incydent" dziennikarza, przyniósł nam bardzo silne porywy wiatru, lokalne burze i trąby powietrzne. Wichury siały zniszczenie, tysiące budynków zostało uszkodzonych, wiatr łamał drzewa i wywracał ciężarówki. Uszkodzony został też dźwig w Krakowie. Wskutek silnych wichur zginęły trzy osoby, 19 zostało rannych.
W sobotę też będzie mocno wiać
Jednak przed nami kolejne wietrzne dni. W sobotę ma wiać tak mocno, że IMGW wydało alerty najwyższego stopnia. Najsilniejsze porywy są prognozowane w północno-zachodniej części kraju, a w porywach może wiać nawet do 130 km/h.W sobotę będzie też raczej pochmurnie, z opadami deszczu i deszczu ze śniegiem. Na południu możliwe są liczne rozpogodzenia bez opadów. Na termometrach zobaczymy maksymalnie od 3-4 st. Celsjusza w rejonie Suwałk do 7-9 st. C na południu Polski.
Czytaj także: