– Oby nie było III wojny światowej. Będziemy bronić naszej ziemi. Z naszymi partnerami, ale gdyby ich nie było, także byśmy to robili – powiedział podczas konferencji prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Ukraina chce pokoju, nie chcemy walczyć, nie chcemy, by Rosja nas najechała – powiedział w dzisiejszym wystąpieniu w Monachium prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
– Oby nie było III wojny światowej. Będziemy bronić naszej ziemi. Z naszymi partnerami, ale gdyby ich nie było, także byśmy to robili. Niezależnie od tego, jak wielką będziemy mieć armię. Ukraina będzie broniła każdego elementu ziemi. Bezpieczeństwo Europy, świata związane jest z bezpieczeństwem Ukrainy – zaznaczył.
– Nas jest cały naród. Będziemy walczyć o naszą ziemię, każdego dnia, każdego miesiąca. Wszyscy w naszym kraju wiedzą, jakie działania będziemy podejmować – dodał Zełenski.
Powiedział, że dwa dni temu był na Donbasie. – Pociski latają, uderzają w takie miejsca, jak np. przedszkole. Słychać świst pocisków – podkreślił.
Czytaj więcej: Putin nadzorował "niezawodność sił jądrowych". Używano rakiet hipersonicznych o gigantycznym zasięgu
– Nasi obywatele są osobami pokojowymi, ale widzimy, że infrastruktura cywilna jest niszczona – dodał prezydent Ukrainy. – Nie mamy poczucia bezpieczeństwa na terenie naszego kraju – ocenił.
Po przemówieniu prezydent został zapytany, co skłoniło go do wyjazdu z Ukrainy w tak gorącym momencie. – Jako prezydent muszę być słyszany. Ważne, by moi partnerzy słyszeli mnie, a nie tylko inne słowa, które są wypowiadane za moimi plecami – zaznaczył.
W piątek agencja Reutera poinformowała o kolejnej wzmożonej aktywności rosyjskich wojsk. W tym samym czasie przywódcy UE i NATO spotkali się na specjalnej telekonferencji. Po jej zakończeniu Joe Biden ogłosił, że wszystko wskazuje na to, iż Putin podjął decyzję o ataku na Ukrainę.
– W tej chwili jestem przekonany, że Putin podjął decyzję. Mamy powody, żeby tak uważać – przekazał. Powołał się przy tym na "znaczące zdolności wywiadowcze" USA.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen opublikowali w tej sprawie wpisy na Twitterze, a sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg krótkie oświadczenie.
"Kontynuujemy nasze wysiłki dyplomatyczne, ale jesteśmy również zgodni, że dalsza agresja będzie Rosję drogo kosztować" - napisał.
Ursula von der Leyen napisała na Twitterze: "Jeszcze czas na dyplomację i pokojowe rozwiązanie. Ale w przypadku wyboru agresji przez Rosję, gotowy jest solidny pakiet sankcji. Ukraina jest wolna i suwerenna".