logo
W UE już zapadły decyzje ws. sankcji na Rosję. Fot. Sputnik/EAST NEWS
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

O tym, że pakiet sankcji wymierzonych w Rosję już jest gotowy, potwierdził szef polskiego MSZ Zbigniew Rau. Polityk w poniedziałek brał udział w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE. Jak dodał, decyzje co do treści sankcji już zapadły.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował z kolei, że uznanie przez Rosję niepodległości dwóch separatystycznych republik na Ukrainie, jest "rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego, integralności terytorialnej Ukrainy oraz porozumień mińskich". Zapowiedział, że UE i jej partnerzy zareagują "solidarnie i stanowczo".

Przypomnijmy, że Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski był w sobotę w Niemczech, gdzie wzywał USA i państwa europejskie, aby nie czekały z wprowadzeniem sankcji przeciwko Rosji. Argumentował, że wprowadzenie ich po ewentualnej inwazji niczego już nie zmieni.

O możliwych sankcjach wobec Rosji mówił też sekretarz stanu USA Antony Blinken. – Celem sankcji w pierwszej kolejności jest próba powstrzymania Rosji od rozpoczęcia wojny – stwierdził.

Zapytany, czy Putin może blefować, Blinken powiedział: "Zawsze jest szansa, ale każda wskazówka, którą widzieliśmy, każdy ruch, który wykonał, podążał za scenariuszem, który przedstawiliśmy światu. On podąża za scenariuszem niemal co do litery". Zwrócił w ten sposób uwagę na fakt, że Moskwa prawdopodobnie jest już gotowa do inwazji.

Oświadczenie Putina ws. Ukrainy

Te słowa padły jeszcze przed poniedziałkowym zwrotem akcji, kiedy z Kremla padły jasne deklaracje, że Rosja chce uznać niepodległość republik Ługańskiej i Donieckiej. Władimir Putin oficjalnie potwierdził to podczas swojego wystąpienia telewizyjnego.

Przemówienie prezydenta Rosji było jak wykład z historii, w którym przywódca dawał do zrozumienia, że Ukraina z jego perspektywy nawet... nie jest państwem.

W dalszej części Putin skrytykował ukraińskie władze. Wydarzenia z 2014 roku, w których protestujący obalili prorosyjskiego prezydenta Ukrainy, nazwał "przewrotem". Rosyjski przywódca stwierdził też, że Ukraina pracuje nad własną bronią jądrową, a w Kijowie powstały plany... inwazji na Krym.

Czytaj także: