Minister transportu Sławomir Nowak w programie Moniki Olejnik Kropka nad i odmówił jakiegokolwiek komentarza na temat ewentualnych winnych całej katastrofy. Zaprzeczył też, jakoby praprzyczyną całego zdarzenia w tym przypadku było niedoinwestowanie kolei. Zapowiedział jednak kontrole na wszystkich posterunkach dyżurnych ruchu.
- Wydałem odpowiednie dyspozycje, aby w pierwszej kolejności Urząd Transportu Kolejowego przeprowadził kontrole na posterunkach kontroli procedur bezpieczeństwa wśród dyżurnych ruchu - poinformował Sławomir Nowak.
Związkowcy zarzucają ministerstwu, którym kieruje Sławomir Nowak, utrzymywanie skansenu kolejowego w środku Europy. Mówią, że w rozwijającym się kraju należącym do Unii, pielęgnujemy muzeum transportu szynowego. Sławomir Nowak w programie odpowiada na zarzuty - Związkowcy mają rację. Kolej od wielu lat, od dziesiątek lat jest niedoinwestowana. Nie jest to jednak przyczyną katastrofy. Miejsce, w którym zdarzyła się katastrofa, jest jedną z najnowocześniejszych linii w Polsce, która niedawno była modernizowana.
Minister przyznał jednak, że rząd postawił na drogi. Przyznał przy tym, że kolej wymaga coraz większych inwestycji. - Trzeba modernizować kolej. Do tej pory wykorzystanie inwestycji unijnych było zbalansowane z przewagą na drogi. W następnej edycji przyznawanych dotacji unijnych chcemy zbliżyć się do preferowanego przez Unię balansu 60 na 40.
Minister odniósł się do pytań o winnych wypadku, kategorycznie odmawiając obwinienia o nią kogokolwiek. - Na razie nie będę ferował wyrokami. Dopóki nie powstanie raport Komisji Badania Wypadków Kolejowych, nie będę wskazywał winnych - powiedział.
Minister starał się tłumaczyć też szczegóły całego zdarzenia - Ruch w tamtym miejscu odbywa się dwutorowo. Gdzie powstał błąd, co nie zadziałało, kto zawinił. Muszę być odpowiedzialny jako przedstawiciel władzy, nie mogę nikogo oskarżać. Na dzisiaj wiemy, że dyżurujący wpuścił pociąg Interregio na zastępczym sygnale. Pociąg ten jechał torem, który jechać nie powinien. Co dalej się stało, to już wiemy.
Sławomir Nowak skrytykował opozycję za polityczny atak na rząd w związku z zaistniałymi zdarzeniami. - Nie przypominam sobie, kiedy w 2006 roku po zawaleniu się hali na Śląsku, żeby dwa dni po wydarzeniu opozycja zdobywała się na takie komentarze wobec ówczesnego ministra budownictwa Polaczka, jakie zdobywają się dzisiaj.