"Prezydent Rosji Władimir Putin w swoim długim przemówieniu de facto cofnął Ukrainie prawo do posiadania własnego państwa. Jako jedyny na świecie uznał niepodległość tzw. Doniecka i Ługańska, które osiem lat temu, przy hojnej pomocy Rosji, próbował wyrwać Ukrainie. W nocy wysłał wojska rosyjskie do obwodu donieckiego i ługańskiego, aby przeprowadzić rzekomą 'pokojową' operację – napisała na Facebooku Zuzana Čaputová.
"Z punktu widzenia prawa międzynarodowego rosyjskie siły zbrojne działają dziś na legalnym terytorium Ukrainy i dlatego jest to akt agresji wojskowej i okupacji" – dodała.
Jej zdaniem nie ma przypadku w działaniu Władimira Putina. Uważa, że to celowe, niesprowokowane i nieuzasadnione naruszenie prawa międzynarodowego i integralności terytorialnej przez Rosję wobec Ukrainy. Zaznaczyła, że taki czyn Słowacja stanowczo potępia.
"Ukraina nie miała realnych szans, aby zapobiec tym wydarzeniom. Musi pozostać na zawsze w sferze wpływów Rosji, która jednak ustami prezydenta Putina i tak nie uznaje prawa do jej istnienia. Jako suwerenne państwo nigdy nie zrobilibyśmy takiego kroku i nikt nie może się tego spodziewać ani wymagać od Ukrainy" – podkreśliła Čaputová.
Doceniła, że Ukraina pokojowo i dyplomatycznie zareagowała na ogromny wzrost rosyjskiej obecności wojskowej na jej granicach w ostatnich miesiącach, na prowokacje, a także na obecną agresję wojskową Rosji.
"Uważamy, że pokój jest najwyższą wartością. Będziemy do niego dążyć i nalegać na dyplomatyczne rozwiązanie sytuacji. Uznajemy integralność terytorialną Ukrainy i jej prawo do swobodnego wyboru sojuszy. Będziemy wspierać wszystkie kroki na gruncie Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego, w tym konieczne sankcje" – zapowiedziała prezydent Słowacji.
Zauważyła, że Słowacja także została pośrednio dotknięta konfliktem i działalnością Rosji. Mowa o szerzącej się dezinformacji i fake newsach, które także dotyczą Słowacji.
"Obserwujemy znaczny wzrost działalności hybrydowej Rosji na naszym terenie. Obejmują one rozpowszechnianie fake newsów, na przykład o rzekomej ogólnej mobilizacji na Słowacji. Cel tych działań jest jasny - destabilizacja sytuacji na Słowacji, oddalenie nas od sojuszników i przybliżenie do rosyjskiej sfery wpływów. W czasach bezprecedensowej napiętej sytuacji w całej Europie takie działania już można uznać za zagrożenie dla bezpieczeństwa Słowacji. Tak musimy do nich podejść" – stwierdziła.
Zaapelowała do sojuszników Słowacji i Ukrainy o zdrowy osąd w tym ciężkim momencie, żeby nie dać się sprowokować.
"Nie podlegajmy dezinformacji i kierujmy się tylko zweryfikowanymi informacjami z wiarygodnych źródeł. W sytuacji, gdy nasz wschodni sąsiad mierzy się z otwartą agresją wojskową, naszą najlepszą obroną jest współpraca, współpraca i kotwica w postaci wspólnych wartości" – podsumowała Zuzana Čaputová.
Czytaj także: