nt_logo

Lokator nie chce zapłacić wyższych rachunków za prąd. Właściciel ma związane ręce, takie mamy prawo

Diana Wawrzusiszyn

13 marca 2022, 15:58 · 4 minuty czytania
Rząd ogłasza koniec pandemii, jednak wydaje się, że zapomniał o niektórych przepisach, które zostały wprowadzone tymczasowo i trwają w nieskończoność. Lokator, który wynajmuje mieszkanie od Dominiki stwierdził, że nie będzie płacił rachunków, ona nie może nic zrobić, bo zabrania tego prawo.


Lokator nie chce zapłacić wyższych rachunków za prąd. Właściciel ma związane ręce, takie mamy prawo

Diana Wawrzusiszyn
13 marca 2022, 15:58 • 1 minuta czytania
Rząd ogłasza koniec pandemii, jednak wydaje się, że zapomniał o niektórych przepisach, które zostały wprowadzone tymczasowo i trwają w nieskończoność. Lokator, który wynajmuje mieszkanie od Dominiki stwierdził, że nie będzie płacił rachunków, ona nie może nic zrobić, bo zabrania tego prawo.
Właściciele mieszkań nie mogą wyrzucić lokatorów, którzy nie opłacają rachunków fot: Arkadiusz Ziolek/ East News

Dominika wynajmuje mieszkanie pod Warszawą. Nie miała problemu z obecnym najemcą, aż do momentu otrzymania rachunków za prąd po styczniowych podwyżkach. Rachunki za miesięczne korzystanie z elektryczności są dwa razy wyższe niż wcześniej. Przesłała dokument z rozliczeniem lokatorowi i poprosiła o zapłatę. On z kolei uznał, że kwota jest za wysoka i od kilku tygodni nie odpisuje na jej wiadomości. Chociaż początkowo obiecał, że zapłaci ten rachunek, ale na obietnicy się skończyło.


Czytaj także: https://natemat.pl/396823,polskie-elektrownie-w-grudniu-z-marza-w-wysokosci-70-proc-cena-energii

Według zmian, które wprowadziła ustawa z 31 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, właściciele mieszkań nie mogą usunąć osoby zajmujących ich mieszkanie. Dla Dominiki oznacza to, że jeśli nie uda jej się wyegzekwować opłacenia rachunków, będzie musiała pokryć rachunki z własnej kieszeni. W przeciwnym razie dostawca prądu naliczy odsetki.  Takich historii jest o wiele więcej. Niezadowoleni właściciele od miesięcy piszą skargi do Rzecznika Praw Obywatelskich, jednak nic się nie zmieniło. 

Koniec pandemii? Co z przepisami?

Na początku lutego 2021 roku minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił niespodziewany koniec pandemii. 

– Za nami apogeum piątej fali. To przesilenie potwierdza się w każdym wymiarze, pod względem liczby nowych zakażeń, testów, zleceń POZ na test – powiedział minister zdrowia.

23 lutego premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji ogłosił, że większość obostrzeń zostanie zniesiona z dniem 1 marca 2022 roku. Jednak wydaje się, że rząd zapomniał o wprowadzonym przez siebie zakazie eksmisji w związku z pandemią. W tej materii nic się nie zmienia. 

Przepis ten został wprowadzony na mocy ustawy z 31 marca 2020 roku o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Początkowo miał obowiązywać kilka miesięcy, a minęły już prawie dwa lata od jego wprowadzenia.

Czytaj także: Podwyżki wykańczają przedsiębiorców. Ceny wyższe nawet o 300 proc. "Pętla na szyi się zaciska"

Zakaz eksmisji przez COVID-19

Według wprowadzonego na początku pandemii prawa w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego nie można wydać nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego.

Oznacza to, że właściciele nie tylko nie mogą usunąć osoby zajmującej ich mieszkanie, ale zmuszeni są również wręcz do utrzymywania swoich lokatorów, gdy ci stwierdzą, że nie będą płacić. – W sumie jeżeli trafimy na nieuczciwą osobę, to najem staje się działalnością charytatywna – komentuje Dominika.

Jej zdaniem w sytuacji, w której najemca przestaje płacić, cała odpowiedzialność przechodzi na wynajmującego, który w najczarniejszym scenariuszu sponsoruje zaspokajanie potrzeb najemcy. 

– Wynajmujący zapewnia mu miejsce do życia, opłaca rachunki, które generuje i pozostaje bez jakichkolwiek realnych narzędzi do wyegzekwowania swoich praw. – wymienia. –W przypadku braku opłat za media, to wynajmujący musi pokryć je z własnej kieszeni, bo zostaną naliczone odsetki, a w konsekwencji mogą całkowicie odciąć dostawę mediów do mieszkania – dodaje. 

Skargi do RPO

Niedostosowane do realiów przepisy prawa sprawiły, że w tej sprawie wpłynęło bardzo wiele spraw do Rzecznika Praw Obywatelskich. Właściciele mieszkań wskazują, że dalsze bezterminowe wstrzymanie eksmisji uniemożliwia im korzystanie z mieszkania lub czerpanie z niego korzyści (w przypadku wynajmu). 

Pod wpływem wielu skarg  RPO Marcin Wiącek zwrócił się do premiera Mateusza Morawieckiego z prośbą o  podjęcia działań legislacyjnych zmierzających do złagodzenia zakazu lub też zapewnienia rekompensat właścicielom.

Rzecznik Praw Obywatelskich w swoim stanowisku podkreśla, że dalsze bezterminowe, utrzymywanie zakazu eksmisji z lokali mieszkalnych w czasie pandemii może naruszać standardy konstytucyjne. Zauważa też, że ta sytuacja prowadzi do przerzucenia obowiązków państwa w zakresie przeciwdziałania bezdomności na barki obywateli. 

RPO kontra Ministerstwo Sprawiedliwości

Jeszcze w lipcu 2021 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poprosił Ministra Sprawiedliwości o stanowisko w tej sprawie. Odpowiedział mu wiceminister Sebastian Kaleta i przekazał, że resort sprawiedliwości podtrzymuje argumentację dotyczącą celowości i szczególnego, tymczasowego charakteru zakazu. 

Kaleta podkreślił, że choć sytuację epidemiczną można ocenić jako dobrą, to trudno wykluczyć, że nie ulegnie ona pogorszeniu. Minister poinformował, że kwestia ewentualnego zapewnienia właścicielom lokali rekompensat pozostaje poza zakresem kompetencji MS.

Odnosząc się do stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości, RPO podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że sytuacja epidemiczna w Polsce pozostaje dynamiczna, jednak mimo to nie powinno się wprowadzać tymczasowego zakazu, który obowiązuje bez wyznaczenia jego daty końcowej. 

Uzasadnione są wątpliwości, czy dalsze utrzymywanie zakazu eksmisji nie narusza standardów konstytucyjnych wobec właścicieli mieszkań. To zaś przemawiałoby za zasadnością rozważenia złagodzenia rygoru lub też ewentualnych rekompensat wyrównujących ich straty. Marcin WiącekRzecznik Praw Obywatelskich

Według informacji wszczęto prace legislacyjne w celu zmiany obowiązującego stanu prawnego, jednakże są one na początkowym etapie.