Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego poinformowała, że służby udaremniły atak terrorystyczny, którego celem mógł być prezydent lub Sejm. ABW zatrzymała podejrzanego o planowanie zamachu mężczyznę, który według informacji RMF FM już częściowo przyznał się do winy.
Rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, Piotr Kosmaty tłumaczy, że prokuratura nadzoruje śledztwo przeciwko osobie podejrzanej o planowanie zamachu terrorystycznego na konstytucyjne organy RP. Postępowanie przygotowawcze wszczęto już 5 listopada.
Rzecznik ABW, Maciej Karczyński na antenie TVN24 nie chciał zdradzać szczegółów, ale potwierdza, że planowano zamach na polskie władze. Na razie wiadomo, że zatrzymano mężczyznę podejrzanego o przygotowywanie ataku z użyciem materiałów wybuchowych. Jarosław Kuźniar na Twitterze, za Leszkiem Kabłakiem z TVN24, poinformował zaś: "Zatrzymany mężczyzna jest pracownikiem Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, katedra chemii i fizyki".
Od kilkunastu dni o działaniach służb wiedział premier – przyznał na antenie TOK FM Paweł Graś, rzecznik rządu. Zaznaczył jednak, że nie było to równoznaczne z informacją o zatrzymaniu osoby przygotowującej zamach.
– Sprawa wgląda na bardzo poważną – ocenił polityk. Graś nie mógł ujawnić jak służby chroniące najważniejszych osób w państwie dostosowały się do podwyższonego poziomu zagrożenia. – Środki, których używają służby zawsze są adekwatne do zagrożenia – zapewnił i dodał, że skoro potencjalny zamachowiec został zatrzymany, to służby zadziałały tak, jak powinny.
Z kolei radioRMF RM ustaliło, że zatrzymany mężczyzna to mieszkaniec Krakowa w średnim wieku. Do ataku miał przygotowywać się od kilkunastu tygodni. W tym czasie konstruował profesjonalne ładunku wybuchowe, które znaleziono w jego mieszkaniu.
Dziennikarze radia dotarli do informacji, z których wynika, że podejrzany kilka razy odwiedzał Warszawę, żeby sprawdzić miejsca wokół parlamentu. To właśnie tam w trakcie obrad Sejmu chciał podłożyć materiały wybuchowe. Interesowała go także trasa marszu, w którym 11 listopada brał udział prezydent Bronisław Komorowski.
O co jest podejrzewany zatrzymany mężczyzna?
Art.128. §1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu,
podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
§2.Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art.163. §1. Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać:
3) eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych albo innego gwałtownego wyzwolenia energii, rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących lub parzących podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
CZYTAJ WIĘCEJ
treść kodeksu karnego
Jeden ze śledczych powiedział anonimowo w rozmowie z TVN24, że mężczyzna podejrzewany o przygotowywanie ataku wzorował się na norweskim terroryście Andersie Breiviku, a także zamachu z 1995 roku w Oklahoma City. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku zamachowcy użyli bomb schowanych w samochodach.
O 10.00 odbyła się też konferencja prasowa, o której poinformowała na swojej stronie internetowej także Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Tematem było udaremnienie zamachu terrorystycznego na konstytucyjne organy RP.
Aktualizacja: Co kilkanaście minut media podają nowe szczegóły sprawy. TVN24 donosi, że w mieszkaniu mężczyzny znaleziono materiały wybuchowe, a on sam instruował na forach internetowych jak stworzyć bombę. Media już pokazały, co dokładnie pisał zatrzymany. Niewykluczone również, że mężczyzna nie działał sam i władze nie wykluczają kolejnych zatrzymań.