W związku z sytuacją na Ukrainie artyści, osoby publiczne, dziennikarze okazują wsparcie obywatelom tego kraju. Głos w tej sprawie postanowiła zabrać także Anita Werner, która przed laty pracowała w Kijowie. "Drodzy obywatele Ukrainy. Bądźcie" – zwróciła się do naszych sąsiadów.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Osoby publiczne, artyści, dziennikarze wyrażają wsparcie ukraińskim obywatelom
Anita Werner postanowiła wrócić wspomnieniami do swojej pracy w Kijowie i zwrócić się do tamtejszych mieszkańców
Przypomnijmy, że Anita Werner w 2006 r. pracowała w Kijowie, gdzie nagrywała swój program "Dama Pik" którego bohaterką była ówczesna premier, Julia Tymoszenko. Dziennikarka w najnowszym poście na Instagramie wspomina tamtejszą Ukrainę i okazuje wsparcie obywatelom.
"Ukraina była wtedy tuż po Pomarańczowej Rewolucji, pełna nadziei i wiary w rozwój, w postęp, w zmianę, w przyszłość. Od tamtej pory, rzeczywiście trochę się w Ukrainie zmieniło. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski powiedział właśnie: 'Drodzy obywatele, Ukraińcy, jesteśmy krajem pokojowym i chcemy pokoju. Ale dzisiaj, jeżeli będziemy milczeć, to może nas już nie być'. Drodzy obywatele Ukrainy. Bądźcie" – napisała.
Wspóczucie i solidarność z Ukrainą wyrażają w mediach społecznościowych także inne znane osoby. Wśród nich znaleźli się miedzy innymi Małgorzata Kożuchowska, Michał Piróg, Anna Kalczyńska, Magdalena Boczarska, Paulina Młynarska czy Julia Kamińska.
Co dzieje się na Ukrainie?
Spełnił się najgorszy scenariusz, o którym było głośno od kilkunastu dni. 24 lutego o 5.00 Władimir Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę. W godzinach porannych pociski i rakiety uderzyły w jednostki straży granicznej, lotniska.
Pojawiają się doniesienia o atakach powietrznych. W stolicy Ukrainy co chwilę słychać syreny alarmowe i wybuchy. Przerażeni mieszkańcy rzucili się do aptek i bankomatów, drogi wyjazdowe z Kijowa są zablokowane, bo ludności zależy na szybkiej ucieczce.
Andrzej Duda odbył dziś rozmowę z Wołodymyrem Zełenskim. Przedstawione informacje zostały omówione przez polskie władze w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego.
– Chcę zapewnić z całą stanowczością. Stoimy przy Ukrainie, tak jak mówiliśmy to przez ostatnie tygodnie i miesiące. Stoimy przy Ukrainie jako jej sąsiedzi, NATO i Unia Europejska – zaznaczył prezydent RP.
Wyraził nadzieję na jak najszybsze przerwanie rosyjskiej agresji. Skierował także apel do obywateli Rosji. – Apeluję do rosyjskich obywateli, aby nie sekundowali władzom w tym działaniu. Apeluję o zostawienie Ukrainy w spokoju – powiedział.
Polityk zaznaczył, że Polska podejmie wszystkie konieczne działania, żeby zatrzymać dalszy rozwój inwazji na naszego sąsiada. – Ukraina musi dalej spokojnie i swobodnie się rozwijać – zakończył.