Z doniesień telewizji Biełstat wynika, że 27 lutego Władimir Putin po raz pierwszy od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojawił się publicznie.
Z doniesień telewizji Biełstat wynika, że 27 lutego Władimir Putin po raz pierwszy od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę pojawił się publicznie. Fot. Kirill Kudryavtsev/AFP/East News
Reklama.
  • Telewizja Biełsat opublikowała nagranie z niedzielnego wystąpienia Władimira Putina
  • Nie ma jednak pewności, czy nagranie nie zostało przygotowane wcześniej i gdzie obecnie przebywa prezydent Rosji

  • "Wczoraj Putin pojawił się publicznie pierwszy raz od uznania przez Rosję tzw. republik Donbasu. Pojechał na plac budowy" – przekazała 28 lutego na Twitterze telewizja Biełsat, która udostępniła nagranie z wystąpienia prezydenta Rosji. "Rosyjskiej propagandzie chyba już kończą się pomysły, bo wyglądało to tak" – skomentowała redakcja.

    Przemówienie było wyemitowane oryginalnie przez rosyjski propagandowy kanał Sputnik. Na nagraniu Władimir Putin przekonuje pracowników budowy nowej agencji kosmicznej, że Rosja wciąż będzie się rozbudowywać.
    – Mam nadzieję, a nawet jestem pewny, że to nie jest nasza ostatnia budowa, potem też będziecie mieli pracę – mówi na nagraniu prezydent Rosji. – Jesteśmy z panem! Wspieramy naszych chłopców! – wykrzykują w reakcji robotnicy.
    Telewizja Biełsat opublikowała swój post 28 lutego, a więc wynikałoby z tego, że Putin przemawiał do robotników w niedzielę. Jednak wciąż nie ma pewności, czy wystąpienie nie zostało nagrane wcześniej i gdzie obecnie przebywa dyktator. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, niemiecki dziennik "Bild" donosił w poniedziałek, że Putin uciekł ze stolicy i ukrywa się w bunkrze na Uralu.
    "Według informacji z kręgów ukraińskich tajnych służb i niemieckich kręgów rządowych, rosyjski despota miał zaszyć się w bunkrze na Uralu. Mówi się też, że nie pozwolił na wyjazd z kraju swoim przyjaciołom-oligarchom, zabierając nawet ich prywatne odrzutowce" – mogliśmy przeczytać w niemieckim dzienniku.
    Co więcej, ostatnio media informowały, że nagranie, na którym Władimir Putin ogłaszał atak na Ukrainę, zostało tak naprawdę zarejestrowane trzy dni przed jego emisją.
    Czytaj także:

    Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut