USA zapowiedziały, czego nie zrobią ws. wojny. "Odpowiedzialne mocarstwo jądrowe"
redakcja naTemat
02 marca 2022, 21:45·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 marca 2022, 21:45
John Kirby, rzecznik Pentagonu zabrał głos w sprawie wojny Rosji z Ukrainą. Tym razem powiedział o tym, jakich działań nie podejmą, szczególnie w kontekście informacji Rosji o postawienie sił jądrowych Federacji Rosyjskiej w stan gotowości.
Reklama.
Reklama.
John Kirby, rzecznik Pentagonu, wystąpił na konferencji prasowej.
Zapowiedział, czego nie zrobią w kontekście wojny Ukrainy z Rosją.
"Jesteśmy odpowiedzialnym mocarstwem jądrowym"
"Jesteśmy odpowiedzialnym mocarstwem jądrowym"
John Kirby, rzecznik Pentagonu, podczas konferencji prasowej, powiedział, że przedstawi to, czego na pewno nie zrobią w ramach wojny Rosji z Ukrainą. – W weekend widzieliście, że Putin, w okresie podwyższonego napięcia, podniósł poziom gotowości sił jądrowych Federacji Rosyjskiej. USA i inni członkowie wspólnoty narodowej widzieli to jako zagrożenie i krok absolutnie niekonieczny – powiedział Kirby.
– USA i Rosja uzgodniły, że wykorzystanie sił jądrowych, może mieć dewastujące konsekwencje. Uzgodniliśmy, że nie można wygrać wojny jądrowej, dlatego nie można jej nigdy rozegrać – podkreślił. – Prowokacyjna retoryka jest nie do zaakceptowania – dodał.
Jak zaznaczył, Stany Zjednoczone żadnych podobnych kroków nie podejmują. – Nie mamy zamiaru zaangażowania się w jakiekolwiek działania, które mogłyby zostać nieprawidłowo zrozumiane – powiedział rzecznik Pentagonu. – Jesteśmy odpowiedzialnym mocarstwem jądrowym – podkreślił.
– Istnieje ryzyko błędnej kalkulacji, podejmiemy kroki, by je minimalizować – dodał. I podkreślił: strategiczne odstraszanie, które realizujemy, wypełnia potrzeby, aby bronić USA i sojuszników.
Rzecznik Pentagonu poinformował również, że Pentagon odwołał testy interkontynentalnych rakiet balistycznych, które były zaplanowane na przyszły tydzień, aby pokazać, że USA nie planują zwiększenia gotowości swoich sił nuklearnych.
Wojna w Ukrainie - przebieg
Od zeszłego czwartku trwa atak wojsk rosyjskich na Ukrainę. Mimo bombardowań Rosjanom nie udało się wkroczyć do Kijowa i Charkowa, dwóch największych miast. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w niedzielę wieczorem, że dla jego kraju kluczowe będą najbliższe 24 godziny.
Siły rosyjskie napotkały silny opór ze strony ukraińskich obrońców, a Amerykanie uważają, że inwazja jest trudniejsza i przebiega wolniej, niż pierwotnie zakładał Kreml. Jednocześnie podkreśla się, że wraz z upływem czasu sytuacja może się zmienić.
USA i kraje Unii Europejskiej nakładają na Rosję dotkliwe sankcje. UE poinformowała, że po raz pierwszy w historii sama kupi broń. I przekaże ją Ukraińcom.