IKEA zamyka swoje sklepy w Rosji i wstrzymuje dostawy z Białorusi. Jest to reakcja na trwającą wojnę w Ukrainie. Kiedy Rosjanie dowiedzieli się o tej decyzji tłumnie ruszyli do sklepów, zrobić ostatnie zakupy. Przy kasach ustawiły się długie kolejki z koszami wypełnionymi po brzegi.
Szwedzka marka meblowa poinformowała, że wycofuje się z oferowania swoich produktów obywatelom Rosji i współpracy z tamtejszymi firmami. Ikea tymczasowo zamyka wszystkie swoje sklepy w Rosji i wstrzymuje dostawy z Rosji i Białorusi. Powodem tej decyzji jest tocząca się wojna w Ukrainie, którą wywołała Rosja.
Czytaj także: Te słowa Orbána to otwarta zdrada. "Polacy chcą przesunąć granice Zachodu aż pod Rosję"
"Wojna w Ukrainie ma ogromny wpływ na ludzi i powoduje poważne zakłócenia łańcuchów dostaw oraz warunków handlu. Dlatego zdecydowaliśmy się tymczasowo wstrzymać działalność Ikei w Rosji" - poinformowały spółki Inter IKEA, właściciel marki, oraz Ingka Group odpowiadająca za sklepy sieci Ikea. Ograniczenie dotyczy także przyjmowania dostaw z Rosji i Białorusi.
Decyzja Szwedów spowodowała, że Rosjanie tłumnie ruszyli do najbliższych sklepów, aby zrobić ostatnie zakupy. Bowiem nie wiadomo, kiedy sklepy ponownie otworzą się dla Rosjan. Na nagraniu opublikowanym przez NEXTA widzimy długie kolejki do kas w jednym ze sklepów. Rosjanie w panice kupują towary w Ikei, kosze i wózki są niemal pełne. Każdy chce kupić, jak najwięcej, póki w sklepach prowadzona jest sprzedaż. Nie ważne, ile czasu zajmie stanie w kolejce.
Od kiedy Rosja zaatakowała Ukrainę, nakładane są kolejne sankcje na kraj Władimira Putina. Oprócz sankcji gospodarczych i politycznych, wiele zachodnich firm zdecydowało się na zerwanie stosunków handlowych z Rosją. Lista jest długa, znalazły się na niej: Apple, Boeing, Airbus, Intel, AMD, BP, Shell, Exon Mobile, Maersk, General Motors.
Obojętny nie pozostał też świat sportu. Jak poinformował dwa dni temu rzecznik firmy Adidas "Adidas zawiesza ze skutkiem natychmiastowym współpracę z Rosyjską Federacją Piłki Nożnej". Gigant sportowy nie będzie zatem ubierał już rosyjskich piłkarzy.
Disney, z kolei, zdecydował się na wstrzymanie dystrybucji filmów w Rosji. Netflix z kolei nie doda do swojej platformy rosyjskich państwowych kanałów telewizyjnych.