nt_logo

Ostrzał elektrowni atomowej Zaporoże. Jeden z pocisków spowodował pożar budynku reaktora

Adam Nowiński

04 marca 2022, 03:02 · 2 minuty czytania
W nocy z czwartku na piątek wojska rosyjskie przypuściły szturm na elektrownię atomową Zaporoże w Enerhodarze. Ich pociski spadły na budynki biurowe oraz muzeum. Część jednak spowodowała pożar w budynku jednego z reaktorów. Przez dłuższy czas straż pożarna nie mogła przystąpić do akcji ze względu na toczącą się walkę.


Ostrzał elektrowni atomowej Zaporoże. Jeden z pocisków spowodował pożar budynku reaktora

Adam Nowiński
04 marca 2022, 03:02 • 1 minuta czytania
W nocy z czwartku na piątek wojska rosyjskie przypuściły szturm na elektrownię atomową Zaporoże w Enerhodarze. Ich pociski spadły na budynki biurowe oraz muzeum. Część jednak spowodowała pożar w budynku jednego z reaktorów. Przez dłuższy czas straż pożarna nie mogła przystąpić do akcji ze względu na toczącą się walkę.
Rosjanie zaatakowali elektrownię atomową Zaporoże. Zrzut ekranu z Twitter.com
  • Od czwartku ukraińscy obrońcy Enerhodaru informowali o wzmożonych ruchach wojsk rosyjskich w okolicach elektrowni Zaporoże
  • Obrońcy przygotowywali się na atak, który nastąpił zaraz po północy w piątek
  • Całą bitwę można było zobaczyć na kamerze monitoringu zamontowanej na jednym z budynków
  • Jeden z pocisków Rosjan trafił w budynek reaktora i wywołał w nim pożar
  • Przez dłuższy czas strażacy nie mogli przystąpić do działania ze względu na ostrzał

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

"Armia rosyjska strzela ze wszystkich stron do Zaporoża, największej elektrowni atomowej w Europie. Ogień już wybuchł. Jeśli elektrownia wybuchnie, to będzie 10 razy większe niż Czarnobyl! Rosjanie muszą natychmiast przerwać ogień, zezwolić strażakom na ustanowienie strefy bezpieczeństwa!" – napisał na Twitterze szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba.

To jego reakcja na wydarzenia rozgrywające się tuż przed elektrownią atomową Zaporoże w Enerhodarze. Rosjanie w piątek po północy przystąpili do ataku. Ostrzelali muzeum oraz budynek biurowy, w których bronili się Ukraińcy.

Bitwę rejestrowała na żywo kamera monitoringu zamontowana na jednym z budynków. W pewnym momencie w kadrze pojawił się dym. Początkowo nie wiadomo było, gdzie wybuchł pożar. Pierwsze doniesienia były rzeczywiście porażające.

– W największej elektrowni jądrowej w Europie istnieje realne zagrożenie nuklearne – stwierdził Andrij Tuz, rzecznik placówki, którego cytowało Radio Swoboda.

Dodał, że pocisk spadł na budynek jednego z reaktorów i wywołał w nim pożar. Na szczęście reaktor ten jest w remoncie i nie był czynny, ale nadal znajduje się w nim paliwo jądrowe. Komunikat podobnej treści zamieścił na Telegramie mer Enerhodaru Dmytro Orłow. "W wyniku ciągłego ostrzału budynków i jednostek największej elektrowni jądrowej w Europie, elektrownia atomowa w Zaporożu płonie" – alarmował ukraiński samorządowiec. Do akcji przez dłuższy czas nie mogła przystąpić straż pożarna ze względu na ostrzał Rosjan. Ostatecznie po godzinie Rosjanie wycofali się i pozwolili na interwencję straży.

Na początku rzeczywiście pojawiła się informacja o podwyższonym poziomie promieniowania w rejonie elektrowni, ale ostatecznie Andrij Tuz podał, że "nie ma zagrożenia rozprzestrzeniania się promieniowania". Obecnie elektrownia nie jest pod ostrzałem.

Czytaj także:

Wiadomo, skąd wzrost promieniowania w Czarnobylu. Informacje są... uspokajające!