Sztab Główny Sił Zbrojnych Ukrainy przekazał, że z powodu dużych strat rosyjskiego wojska w wojnie z Ukrainą Władimir Putin zarządził tajną mobilizację w Kraju Krasnodarskim w Rosji – przekazała "Ukraińska Prawda". Kraj Krasondarski położony jest nad Morzem Czarnym i Morzem Azowskim
Jak podało dowództwo ukraińskich sił zbrojnych, armia rosyjska straciła do tego pory 285 czołgów, 985 wozów opancerzonych, 109 systemów artyleryjskich, 50 wyrzutni rakietowych, 21 systemów obrony powietrznej, 44 samoloty i 48 śmigłowców.
Natomiast według szacunków sztabu generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy od 24 lutego do 5 marca zginęło ponad 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy biorących udział w inwazji na Ukrainę.
Jak podał serwis Suspilne, ukraińskie dowództwo poinformowało, że siły Ukrainy odbiły miasto Czuhujew na wschodzie kraju, a Rosjanie ponieśli tam straty osobowe i sprzętowe. Zginął między innymi dowództwa 61. oddzielnej brygady piechoty morskiej Sił Powietrznych Rosji i zastępca dowódcy 11. oddzielnej brygady powietrznodesantowej Sił Zbrojnych Rosji.
"W związku ze znacznymi stratami poniesionymi przez agresorów od początku wojny, w celu przyciągnięcia żołnierzy, w Kraju Krasnodarskim rozpoczęła się tajna mobilizacja i wzmożono tam propagowanie materiałów propagandowych, mówiących o 'neofaszystowskich okrucieństwach i konieczności zniszczenie faszyzmu'" – przekazała "Ukraińska Prawda".
W poniedziałek mija 12. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W nocy z niedzieli na poniedziałek rosyjska armia nasiliła ostrzał ukraińskich miast w centrum, na południu i północy Ukrainy.
– Najnowsza fala uderzeń rakietowych nadeszła, gdy zapadła ciemność – poinformował doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz. Pod szczególnie ciężkim ostrzałem znalazły się przedmieścia Kijowa, Czernihów na północy kraju, Mikołów na południu oraz Charków na północnym wschodzie.
Kolejna próba zawieszenia broni pomiędzy Rosją a Ukrainą
Rosyjska państwowa agencja RIA Nowosti poinformowała o tym, że od godz. 10:00 czasu lokalnego otwarte zostaną korytarze humanitarne z Kijowa, Mariupola, Charkowa i Sum. Mają one posłużyć ewakuacji ludności cywilnej. Ma być to efekt rozmów prezydenta Francji Emmanuela Macrona z Putinem.
Istnieją jednak obawy, iż Rosjanie kolejny raz nie dotrzymają słowa. Pod Mariupolem takie korytarze miały być otwarte zarówno w sobotę, jak i niedzielę, ale wojska putinowskie nie respektowały zawieszenia broni i ostrzeliwały cywilów.