Kontrolowana przez Kreml agencja TASS w deeskalacyjnym tonie donosi, że Polska nie zaangażuje się bezpośrednio w wojnę w Ukrainie. Medium przytacza wypowiedzi przedstawicieli rządu na temat pomysłu przekazania Ukraińcom polskich myśliwców, które mają potwierdzać brak wojennych planów Warszawy.
"Polska twierdzi, że nie jest i nie będzie stroną konfliktu w Ukrainie. Szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk, odpowiadając na pytanie o perspektywy wysłania polskich myśliwców do Ukrainy, wskazał, że nie podjęto żadnych decyzji w tej sprawie" – czytamy w depeszy rosyjskiej agencji TASS.
TASS wskazuje, że Dworczyk dość jednoznacznie odpowiedział na pytanie o perspektywy wysłania myśliwców do Ukrainy, że żadne decyzje nie zostały podjęte. – A jeśli zostaną zaakceptowane, muszą zostać uzgodnione i przyjęte na szczeblu całego NATO – cytuje TASS słowa szefa polskiego KPRM.
Agencja wskazuje na jeszcze jeden cytat z wypowiedzi Dworczyka. – W tej chwili trwają rozmowy na szczeblu NATO, w tym ze Stanami Zjednoczonymi, na temat formatu pomocy, w tym związanej z działaniami obronnymi Ukrainy – przywołuje TASS.
Medium zaznacza, że Dworczyk twierdzi, iż Polska obecnie udziela bardzo dużo pomocy humanitarnej. – Przez Polskę, w oparciu o położenie geograficzne, trafia część pomocy, która następnie trafia do ukraińskich sił zbrojnych. To są fakty dobrze znane – czytamy słowa Dworczyka cytowane przez Rosjan.
TASS wskazuje, że podobne stanowisko przekazał wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz. – Nie zapewnimy naszych lotnisk. Takie jest stanowisko Polski. Polskie samoloty nie będą walczyć nad Ukrainą. Takie jest stanowisko Polski. Ukraińskie samoloty walczą nad Ukrainą – zacytowano w depeszy polskiego urzędnika.
Jak informowaliśmy w naTemat, głos w tej sprawie zabrał między innymi szef BBN Paweł Soloch. – W sprawie myśliwców nie ma żadnych decyzji i nie przewidujemy przekazania ich Ukrainie. Takie decyzje są rozpatrywane sojuszniczo – przekazał szef BBN w TVN24.
Także gen. broni Waldemar Skrzypczak, czyli były dowódca Wojsk Lądowych, mówił w poniedziałek rano na antenie Radia Zet o sytuacji w Ukrainie, w tym o spekulacjach w sprawie przekazania tam polskich myśliwców MiG-29. – Ktoś wprowadza chaos informacyjny. Tego typu sprzęt bojowy przekazuje się w sposób tajny. Nikogo się o tym nie informuje – przekonywał.
– Jeśli ktokolwiek ściągnie na Polskę nieszczęście, to nasi politycy, którzy różne rzeczy opowiadają, a potem się z tego wycofują. Tracą wiarygodność. Nie wolno tego robić. To wbrew zasadom sztuki operacyjnej i strategii – podkreślił w rozmowie generał Skrzypczak.