nt_logo

Rosjan zabolały sankcje. Wyszukiwania w Google mówią same za siebie

Zuzanna Tomaszewicz

07 marca 2022, 18:02 · 2 minuty czytania
Ze względu na agresję wojsk Władimira Putina na Ukrainę wiele korporacji podjęło decyzję o wycofaniu się z rynku rosyjskiego. Jak się okazuje, sankcje ze strony m.in. Netfliksa i Spotify zabolały Rosjan. Wszystko potwierdzają wyszukiwania w przeglądarce Google.


Rosjan zabolały sankcje. Wyszukiwania w Google mówią same za siebie

Zuzanna Tomaszewicz
07 marca 2022, 18:02 • 1 minuta czytania
Ze względu na agresję wojsk Władimira Putina na Ukrainę wiele korporacji podjęło decyzję o wycofaniu się z rynku rosyjskiego. Jak się okazuje, sankcje ze strony m.in. Netfliksa i Spotify zabolały Rosjan. Wszystko potwierdzają wyszukiwania w przeglądarce Google.
Rosjanie szukają w Google m.in. Netfliksa, TikToka i Spotify. Fot. ABACA / East News; Twitter.com
  • Rosjanie jednak przejmują się sankcjami - tak wynika z wyszukiwań przeglądarki Google'a. Obywatele kraju rządzonego przez Władimira Putina szukają m.in. Netfliksa, Spotify i TikToka.
  • Warto jednak zaznaczyć, że pod koniec zeszłego roku większą popularnością w Rosji cieszyła się wyszukiwarka Yandex.
  • Jakie firmy nałożyły sankcje na Rosję?

Rosjanie jednak przejmują się sankcjami

Przypomnijmy, że Netflix podjął dziś decyzję o wycofaniu swojej działalności z Rosji. Choć platforma nie cieszy się wśród Rosjan aż taką popularnością jak na Zachodzie (według "Variety" od 2016 roku doczekała się tam nieco ponad miliona subskrybentów), taki ruch ze strony amerykańskiej firmy to ważny głos wsparcia dla walczących Ukraińców i Ukrainek. "Biorąc pod uwagę sytuację, jaka ma miejsce, zdecydowaliśmy się na zawieszenie naszego serwisu w Rosji" – poinformował gazetę rzecznik prasowy serwisu.

Mocną decyzję podjął także serwis muzyczny Spotify, który nie dość, że zamknął biuro w Rosji, to na dodatek pousuwał ze swojej platformy wszystkie materiały związane z RT i Sputnikiem.

TikTok natomiast wyłączył dwie główne funkcje aplikacji. "W świetle nowego rosyjskiego prawa ‘anty fake news’, nie mamy innego wyboru, jak tylko zawiesić możliwość prowadzenia relacji na żywo i dodawania nowych filmów na naszej platformie" – podano w komunikacie.

Warto dodać, że do firm bojkotujących działania militarne Rosji dołączyła także platforma do gier Steam (blokada płatności), serwis streamingowy Twitch (również blokada płatności kartami, które wydały rosyjskie banki), Twitter (ograniczona możliwość zakładania kont przez Rosjan) i Facebook (banowanie kont roznoszących proputinowską propagandę).

Okazuje się, że sankcje zabolały Rosjan. Najlepiej to widać w wyszukiwaniach na przeglądarce Google. Ponad 50 tysięcy – tak wygląda liczba wyszukiwani przy tekstach dotyczących ograniczeń wprowadzonych przez TikToka, Netflix i Spotify. Obywateli kraju rządzonego przez Putina zaniepokoiło również zamknięcie sklepów Sephora i wstrzymanie sprzedaży kart graficznych od amerykańskiej firmy Nvidia.

Polska reaguje na wojnę w Ukrainie

Andrzej Duda złożył wniosek do marszałek Sejmu Elżbiety Witek o zwołanie na piątek Zgromadzenia Narodowego. Prezydent podkreślił, że na posiedzenie zaproszeni będą wszyscy, którzy mieli swój wkład w członkostwo Polski w NATO. Tematem będzie obecna sytuacja w Ukrainie. Jak poinformował na popołudniowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki, rząd przyjął projekt specjalnej "ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa". Jej założenia to m.in. zasiłek wysokości 40 zł na dzień przez dwa miesiące dla osób przyjmujących uchodźców oraz zalegalizowanie pobytu Ukraińców na 18 miesięcy.

Czytaj także: https://natemat.pl/400579,wojna-w-ukrainie-relacja-na-zywo-z-tego-co-dzieje-sie-na-wschodzie