Janina Ochojska zabrała głos ws. uchodźców z Ukrainy.
Janina Ochojska zabrała głos ws. uchodźców z Ukrainy. Fot. Artur Szczepanski/REPORTER

Janina Ochojska wygłosiła we wtorek przemówienie w Parlamencie Europejskim, które spotkało się z mocną krytyką zwłaszcza ze strony rządzących. Szefowa PAH oraz europosłanka z list KO zarzuciła bowiem, że rząd przyznaje pomoc tylko wybranym uchodźcom, a to Polacy ratują wizerunek kraju i ofiarnie pomagają uciekającym przed wojną.

REKLAMA

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Od 24 lutego Polska przyjęła ponad 1,3 miliona uchodźców z Ukrainy
  • We wtorek Janina Ochojska podczas przemówienia w PE zwróciła uwagę, że to nie rząd, a zwykli Polacy pomagają Ukraińcom
  • Wytknęła rządzącym, że udzielają wsparcia wybranym uchodźcom odmawiając pomocy tym zza białoruskiej granicy
  • – Polska i jej rząd są obecnie postrzegane jako kraj przyjazny uchodźcom i wspierający Ukrainę. Ale tak nie zawsze było – rozpoczęła swoje przemówienie w Parlamencie Europejskim Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej i europosłanka z list Koalicji Obywatelskiej.

    – Polskę zalewa obecnie fala pomocy i solidarności. Chcę państwu uświadomić, że to nie rząd, tylko Polacy, którzy do swoich domów przyjmują uchodźców z Ukrainy. To NGOsy i samorządy, które organizują tę ogromną pomoc i wolontariusze obecni wszędzie tam, gdzie ktoś jest w potrzebie – podkreśliła Ochojska.

    Jej zdaniem takie działanie przywróciło Polsce wizerunek kraju otwartego i gościnnego, który to przez lata był "niweczony przez rząd". Szefowa PAH zaapelowała także do instytucji UE, aby przekazywały środki na pomoc humanitarną dla Ukrainy i uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Polsce.

    Europosłanka przypomniała także, że w kraju nad Wisłą od dłuższego czasu aktualny jest temat uchodźców, którzy koczują na granicy polsko-białoruskiej. Im jednak pomoc nie została przyznana, a polskie organizacje pozarządowe nie są wpuszczane do strefy przygranicznej. Ona sama została już kilka razy zawrócona z tego terenu.

    – Pomoc jest obecnie zarezerwowana tylko dla niektórych uchodźców. Tych bliższych kulturowo, mówiących podobnym językiem. Pomaganie innym migrantom proszącym o ochronę międzynarodową na granicy białoruskiej jest kryminalizowane, a osoby udzielające takiego wsparcia prześladowane – zauważyła Ochojska.

    – Rząd nie dopuszcza organizacji pozarządowych do granicy polsko-białoruskiej. Nie róbmy różnic pomiędzy uchodźcami - skąd kto pochodzi, jakiego koloru ma skórę i kto bardziej zasługuje na pomoc. Konwencja Genewska obowiązuje na każdej granicy i w stosunku do każdego – podsumowała szefowa PAH.

    Jaki o pieniądzach na wojnę Putina

    Tego dnia w PE emocjonujące przemówienie miał także Patryk Jaki, który zarzucił krajom UE, że finansują wojnę Putina.

    – Polska ostrzegała was, że jeżeli Unia uzależni się od Rosji, ona wykorzysta te pieniądze w złym celu. I zamiast wstrzymać deale z Putinem, mściliście się na Polsce! Policzyłem. 41 debat i rezolucji uderzających w Polskę w tej kadencji! M.in. za co? Za nieprzyjmowanie uchodźców. I co dzisiaj powiecie? – grzmiał polityk.

    Patryk Jaki poruszył także kwestię uchodźców z Ukrainy. – Pokazujemy wam, czym różnią się migranci od prawdziwych uchodźców, których wy trzymacie zresztą w upokarzających obozach, a my prosto z granicy przewozimy ich do naszych domów. Prawie milion takich osób! – podkreślił.

    – A wy, zamiast pomóc Polsce, dalej płacicie Putinowi 600 milionów euro dziennie! I za pieniądze on morduje codziennie ludzi! 600 milionów dziennie. Jakaś refleksja? No pewnie, zobaczmy: co mamy jutro w planie? Proszę bardzo, tradycyjnie: rezolucja z sankcjami. Na kogo? Na Rosję? Nie, na Polskę! – powiedział sugerując, że to Europa finansuje wojnę Władimirowi Putinowi.

    Zapomniał dodać, że sama Polska w ciągu ostatnich lat zapłaciła Rosji za ropę i węgiel 730 mld zł. Między innymi to za czasów rządów PiS wzrósł import węgla z Rosji.