Kanclerz Niemiec rozmawiał kolejny raz z prezydentem Ukrainy. Niemiec wykluczył jednak, że będzie embargo na rosyjską ropę i gaz. Zdaniem ukraińskiego przywódcy, to "było jak rozmowa ze ścianą".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dwa tygodnie temu wybuchła wojna w Ukrainie. Europa i USA udzielają Ukrainie niezbędnej pomocy humanitarnej i wojskowej.
Do tego kraju nie zostaną jednak wysłane samoloty bojowe, a m.in. Niemcy sprzeciwiają się embargu na rosyjską ropę i gaz.
Ambasador Ukrainy w Berlinie Andrij Melnyk przekazał, że Wołodymyr Zełenski rozmawiał ponownie z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem. Jak poinformował lider Ukrainy, "to było jak rozmowa ze ścianą".
Nie będzie embarga na rosyjską ropę i gaz
Z relacji ambasadora wynika, że ukraiński lider powiedział Scholzowi, że Ukraina chce mieć status kandydata w Unii. - Chcemy, aby Komisja Europejska rozpatrzyła nasz wniosek bardzo szybko, tak aby Ukraina mogła zostać przyjęta najpóźniej za pięć lat. Wiele państw UE popiera takie rozwiązanie, na przykład Polska i Słowacja. Niemcy odpowiadają tylko: nie, nie - opowiadał dyplomata.
— Uważamy, że to stanowisko jest moralnie nie do utrzymania i upadnie, jeśli nie w ciągu kilku najbliższych dni, to w ciągu kilku najbliższych tygodni. Pytanie brzmi, ilu ukraińskich cywilów zginie przez ten czas w ostrzale rakietowym — mówił dalej ambasador, odnosząc się do m.in. kwestii embarga na rosyjski gaz czy ropę. Jego zdaniem takie stanowisko, "to nóż wbity w plecy Ukrainy".
Wcześniej Niemcy informowały także, że nie będą wysyłać samolotów bojowych dla Ukrainy. Jak przekazał w środę kanclerz Olaf Scholz, Niemcy "dostarczyły wszystkie rodzaje materiałów obronnych", w tym broń dla Ukrainy. Dodał jednocześnie, że "samoloty bojowe zdecydowanie nie są tego częścią".
Kłopotliwa kwestia samolotów bojowych dla Ukrainy
- Niemcy na pewno nie wyślą samolotów bojowych na Ukrainę - zadeklarował stanowczo Scholz, po tym jak Stany Zjednoczone odrzuciły ofertę Polski dotyczącą przekazania rosyjskich odrzutowców MiG-29do bazy amerykańskiej w Niemczech.
W środę kwestię tą skomentowała rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki – Konsultujemy się z naszymi sojusznikami – ucięła. – Są problemy logistyczne, jak przekazać samoloty MiG-29 Ukrainie unikając eskalacji – dodała.
Przypomnijmy, że to już 14. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Do Polski mają wkrótce trafić dwie baterie rakiet Patriot. Takie informacje przekazał rzecznik Dowództwa Sił USA w Europie. Natomiast premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że Węgry nie zgodzą się na unijne sankcje "obejmujące import ropy i gazu z Rosji".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.