"K*rwa zawsze będzie k*rwą". Nie spodziewaliście się, że Mateusz Borek wystąpi w takim spocie
redakcja naTemat
10 marca 2022, 12:12·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 marca 2022, 12:12
Spore poruszenie w mediach społecznościowych wywołała zapowiedź zbliżającej się gali Gromda, czyli organizacji promującej walki bokserskie na gołe pięści. Skąpo ubrane kobiety, wulgaryzmy, a wszystko w klimacie gangsterskiej sagi. W takiej produkcji wziął udział Mateusz Borek, dziennikarz występujący m.in. w TVP i Kanale Sportowym.
Gromda to organizacja, która zajmuje się najbrutalniejszą odmianą walk, tj. rywalizacji na gołe pięści. Współwłaścicielami są Mariusz Grabowski oraz dziennikarz sportowy Mateusz Borek. Ten drugi przez lata był związany z Polsatem Sport, jest jednym z twórców Kanału Sportowego, a współpracuje również przy sportowych wydarzeniach z TVP.
Trudno jednak logicznie wytłumaczyć, dlaczego Borek firmuje tak wymyślną zapowiedź gali, opartą o klimat rodem z gangsterskiej sagi. Pieniądze, brutalne ciosy, wulgaryzmy, skąpo ubrane kobiety. Te ostatnie na nagraniu wprost nazywane są w niecenzuralny sposób.
"K*rwa zawsze będzie k*rwą. Nie zmienisz tego. (...) Nie ma udawania. Pie*dolenia o niczym. Robienia groźnych min. Tutaj w sekundę prawdziwi sku*wiele zweryfikują leszcza" – to tylko jeden z cytatów produkcji Gromdy.
Reakcje na trailer zapowiadający kolejną odsłonę walk na gołe pięści są skrajne, ale w większości nie wzbudzają uznania, a wywołują krytykę.
"Ja rozumiem, że kasa nie śmierdzi, ale czym to coś różni się od tego, co wyczyniał Najman? Takiego języka nie używał zresztą nawet Najman. A wtedy pewne osoby oburzały się strasznie i z oburzeniem jeździły po Polsce. Dziś – cisza..." – napisał na Twitterze Szymon Jadczak, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Nawiązanie dotyczy sytuacji sprzed kilkunastu tygodni, kiedy Marcin Najman był mocno krytykowany przez Krzysztofa Stanowskiego za organizację eventu, gdzie twarzą miał być Andrzej Zieliński ps. "Słowik", czyli były boss mafii pruszkowskiej.
Jaki jest związek tych spraw? Stanowski to podobnie jak Borek jeden z twórców w/w Kanału Sportowego. Teraz jednak nie ma deklaracji ze strony "kolegi z redakcji" odnośnie działalności przy Gromdzie. Co ciekawe, Najman podczas konfrontacji w Wieluniu zarzucał Stanowskiemu współpracę z Gromdą, obrzucając oskarżeniami Grabowskiego, czyli jednego z współwłaścicieli organizacji.
Nawet jeśli gangsterska konwencja filmu miała wywołać większe zainteresowanie zbliżającą się galą, są pewne granice dobrego smaku. Te w przypadku Gromdy i jej produkcji zostały zdecydowanie przekroczone. Do tego nie potrzeba dodatkowego komentarza.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut