Od początku wojny w Ukrainie Polacy masowo pomagają naszym wschodnim sąsiadom, przyjmując ich pod swój dach i dzielą wszystkim, co mają. Ogólnie bardzo dobrze oceniamy to, jak Polacy zachowali się w obliczu napływu uchodźców. Niektórzy jednak wyrażają obawy, co będzie dalej i czy rząd sobie poradzi z pomocą systemową.
W najnowszej sondzie naTemat.pl zapytaliśmy Polki i Polaków, a także osoby z Ukrainy, które są w Warszawie, jak oceniają pomoc niesioną na rzecz Ukraińców przez nasze społeczeństwo i rząd.
- Bardzo dobrze. Żeby wszyscy tak się spisywali jak Polacy, to byłoby w porząsiu - stwierdził starszy pan, pytany przez naszego reportera o tę kwestię. Inna kobieta dodała, że w trudnych sytuacjach wszyscy się mobilizujemy.
- To, że tak fajnie się połączyliśmy, jest równowagą dla tego, co się dzieje po drugiej stronie granicy. Z jednej strony mamy to bestialstwo, a za drugiej mamy to światełko: widzimy, że można jednak coś zrobić - podkreślała inna rozmówczyni naTemat.pl.
Jeszcze inny mężczyzna dodał, że Polacy zawsze sobie dadzą radę i są otwarci, a tylko nasz rząd próbuje, coś na tym ugrać. Kolejna młoda dziewczyna pochodząca z Ukrainy, podsumowała to najprościej, jak się dało: "Ukraina zjednoczyła Polskę".
Ludzie deklarowali też, że sami pomagają Ukraińcom, którzy do nas przyjechali. Grupa młodych chłopaków opowiedziała naszemu reporterowi, że są wolontariuszami i dostarczają paczki z jedzeniem oraz żywnością do potrzebujących.
Czytaj też: Zapytaliśmy mieszkańców Warszawy o wojnę w Ukrainie. Nie zabrakło też głosów Ukraińców [SONDA]
Dodajmy, że z najnowszych danych Straży Granicznej wynika, że polsko-ukraińską granicę przekroczyło już ponad 1,5 mln ludzi. ONZ podaje z kolei, że łączna liczba ludzi, którzy opuścili Ukrainę to już 2,5 mln osób. Dodatkowo dwa miliony przemieściło się w Ukrainie ze względu na walki.