Z szacunków doradcy Zełenskiego wynika, że Ukraina była w stanie od początku wojny zniszczyć już jedną trzecią wojsk Putina, które najechały na ich kraj.
Z szacunków doradcy Zełenskiego wynika, że Ukraina była w stanie od początku wojny zniszczyć już jedną trzecią wojsk Putina, które najechały na ich kraj. Fot. STRINGER / AFP / East News
Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
  • Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 2,5 tygodnia temu. Ukraińcy informują o dużych stratach po stronie wroga.
  • Cytowany przez portal RBK doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz oznajmił, że ukraińska armia zwalczyła już ponad jedną trzecią sił rosyjskich wysłanych na wojnę.
  • Ocenił jednocześnie, że teraz Władimir Putin będzie planował ponownie wysłać do boju rezerwy.

  • O postępach Ukraińców w walce z okupantem z Rosji informował w sobotę Ołeksij Arestowycz. Słowa doradcy administracji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego zacytował portal RBK.

    Doradca Zełenskiego o dużych stratach Rosji

    Arestowycz podkreślił, że armia ukraińska (z pewną pomocą cywilów) od początku wojny, czyli od 24 lutego, była w stanie doprowadzić do bardzo dużych strat po stronie najeźdźcy. – Dotychczas nieprzyjaciel użył ponad 90 batalionowych grup taktycznych (BGT). Już ponad 30 z nich udało się naszym siłom zniszczyć lub wyłączyć z akcji, dzięki czemu straciły one zdolność bojową. Zniszczyliśmy ponad jedną trzecią wojsk okupanta – oznajmił.

    Czytaj także: To czarny scenariusz dla Putina. Oto dlaczego rosyjskie wojska nie robią postępu
    Doradca Zełenskiego dodał, że z powodu tak dużych ciosów, Rosja planuje teraz "uciułać" rezerwy w postaci 20 tys. osób z – jak podkreślał z ironią, nawiązując do retoryki Kremla – "sił pokojowych" na Kaukazie, Krymie, Abchazji oraz w samozwańczych republikach ludowych Doniecka i Ługańska.
    – Za parę tygodni będą chcieli rzucić ich na front, żeby dokonać przełomu. Ale rozumiemy, że jeśli zmiażdżyliśmy jedną trzecią ich żołnierzy, to ten "smar do bagnetów" w ogóle nie nadaje się do walki – zapewniał Arestowycz.

    Siedemnasty dzień inwazji Rosji na Ukrainę

    Od 2,5 tygodnia trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Wojska Putina ostrzeliwują obiekty wojskowe i cywilne w wielu miejscowościach głównie wschodniej części kraju, m.in. w Mariupolu, Charkowie czy Czernihowie. W sobotę wybuchy było słychać też w miastach Dniepr, Mikołajów, Kropywnicki czy Wasylków. Sztab generalny Ukrainy informował na podstawie zdjęć satelitarnych, że do Kijowa coraz bardziej zbliża się kolumna wojskowa.
    Sytuacja jest bardzo trudna, a wojna pochłonęła już wiele ofiar. Jednak ukraińska armia z pomocą cywilów z pełnym poświęceniem odpiera ataki i udaje jej się bronić najbardziej strategicznych miejsc.
    W ostatnim raporcie siły zbrojne Ukrainy informowały, że Rosja straciła dotychczas ponad 12 tys. żołnierzy, a ukraińskiej armii udało się zniszczyć: 317 czołgów nieprzyjaciela, 1070 wozów opancerzonych, 120 systemów artyleryjskich, 56 jednostek MLRS, 28 systemów przeciwlotniczych, 49 samolotów, 81 helikopterów, 482 samochody, 3 okręty, 60 cystern oraz 7 dronów.