W najciekawiej zapowiadającym się meczu soboty w PKO Ekstraklasie Cracovia Kraków zremisowała na swoim stadionie 1:1 (0:0) z Pogonią Szczecin. Lider tabeli wypuścił zwycięstwo z rąk w ostatniej sytuacji spotkania, a gola dla krakowian zdobył Rivaldinho. Cenne zwycięstwo w grze o utrzymanie zanotowała Warta Poznań.
Dziennikarz sportowy. Lubię papier, również ten wirtualny. Najbliżej mi do siatkówki oraz piłki nożnej. W dziennikarstwie najbardziej lubię to, że codziennie możesz na nowo pytać. Zarówno innych, jak i samego siebie.
Trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Dokładnie tak wygląda sytuacja piłkarzy Warty Poznań, którzy w sobotę pokonali w Grodzisku Wielkopolskim Górnika Zabrze. Zespół trenera Jana Urbana był faworytem, ale poznaniacy nie raz już pokazywali, że z wyżej notowanymi rywalami potrafią zapunktować.
Warto odnotować gola Łukasza Trałki, doświadczonego pomocnika, który ma już grubo ponad 400 meczów na ekstraklasowym poziomie w dorobku. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył za to Frank Castaneda, popisując się przepięknym strzałem zza pola karnego.
Górnik pomimo porażki nadal znajduje się w bezpiecznej strefie w środku tabeli.
Warta Poznań - Górnik Zabrze 2:1 (1:1)
Bramki: Łukasz Trałka (15), Frank Castaneda (63) - Krzysztof Kubica (31)
Trzeci mecz bez zwycięstwa i coraz mniejsze szanse na skuteczną walkę o ligowe podium. Lechia Gdańsk najwyraźniej zachłysnęła się zwycięstwem nad Lechem Poznań i od tamtej wygranej (1:0) nie potrafi złapać odpowiedniego rytmu.
Gdańszczanie tym razem przegrali z Piastem Gliwice. Jedynego gola w meczu zdobył Ariel Mosór, utalentowany obrońca śląskiej drużyny. Wychowanek Legii Warszawa może być podwójne zadowolony, bo nie dość, że zdobył gola, to jeszcze jego drużyna nie straciła bramki w pojedynku z Lechią.
Piast dzięki wygranej nad Lechią umocnił się w środowej strefie ligowej tabeli.
Mocno ostrzono sobie apetyty na mecz Cracovii Kraków z Pogonią Szczecin. Ci drudzy chcieli dołożyć kolejne zwycięstwo, żeby odskoczyć Lechowi na szczycie tabeli. Pogoni zabrakło do szczęścia niespełna trzech minut. Goście objęli prowadzenie w doliczonym czasie drugiej części meczu, po trafieniu Sebastiana Kowalczyka.
Szczecinianie nie potrafili jednak dowieźć minimalnego prowadzenia do końca. Rivaldinho wprowadzony przez trenera Jacka Zielińskiego w 90 minucie spotkania skutecznym strzałem głową dał wyrównanie w ostatniej akcji meczu.
Co ciekawe, wspomniany Kowalczyk wszedł na boisko w 80 minucie, więc obaj trenerzy popisali się czujnym nosem do zmian.
Pogoń dzięki remisowi w Krakowie ma dwa punkty przewagi na zamknięcie soboty nad Lechem. Szczecinianie są liderem ligowej tabeli, mając jednak rozegrany jeden mecz więcej od konkurentów z Poznania.
Na niedzielę zaplanowano trzy mecze na ekstraklasowych boiskach. O 12:30 na murawie pojawi się Jagiellonia Białystok i Wisła Płock. O 15:00 Śląsk Wrocław pod wodzą nowego trenera Piotra Tworka zmierzy się z Radomiakiem Radom.
Ostatni pojedynek niedzieli to starcie Wisły Kraków z Lechem Poznań, początek o 17:30.