Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała w mediach społecznościowych rozmowę rosyjskiego żołnierza, z której wynika, że armia Władimira Putina otrzymuje rozkazy strzelania do wszystkich ludzi, nawet dzieci. "Snajper, co siedział na wiśni, zabił trzech za parkanem, bo po prostu świecili w naszą stronę latarkami" – słychać na nagraniu, które pochodzi spod Charkowa.
SBU przechwyciła pod Charkowem rozmowę, z której wynika, że rosyjskie siły otrzymują rozkazy strzelania do wszystkich
12 marca biuro prokuratora generalnego Ukrainy poinformowało, że w ciągu 16 dni wojny zginęło 79 dzieci, a prawie 100 zostało rannych
Wojna w Ukrainie trwa od ponad dwóch tygodni i kosztowała już życie setki niewinnych osób, bo wojska rosyjskie zaczęły ostrzeliwać i bombardować również infrastrukturę cywilną. Bilans ofiar rośnie każdego dnia, a w mediach niestety coraz częściej pojawiają się dowody na to, że Rosjanie otrzymują rozkazy, aby strzelać do cywilów.
Z najnowszej rozmowy, jaką przechwyciła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) wynika, że rosyjscy żołnierze mają strzelać do "wszystkich jak leci, dzieci, nie dzieci, wszystkich".
- Mało nas tu, otoczyli nas. I dali nam rozkaz roz******lić wszystkich jak leci: cywilów, dzieci, nie dzieci... wszystkich. Chwilę temu snajper, co siedział na wiśni, zabił trzech za parkanem, bo po prostu świecili w naszą stronę latarkami – mówi jeden z rosyjskich żołnierzy w nagraniu, jakie SBU umieściła w mediach społecznościowych.
"Kontynuujemy zbieranie dowodów rosyjskich zbrodni wojennych. Agresorzy odpowiedzą za każdy strzał, każdy zniszczony dom i każde życie" – napisała w komentarzu do nagrania Służba Bezpieczeństwa Ukrainy.
W swoim komunikacie SBU poinformowała też, że agresor rzuca coraz większe siły na Charków, próbując zdobyć drugie co do wielkości miasto w Ukrainie. Jednak działania wojsk Władimira Putina mają nie dawać większych efektów. "Z 2 tys. bojowników tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, którzy zaczęli szturmować miasto, przy życiu zostało tylko 20-25 osób" – przekazano.
Wspomnijmy, że według informacji przekazanych przez prokuratora generalnego Ukrainy, w ciągu 16 dni wojny zginęło 79 dzieci, a prawie 100 zostało rannych. "Najwięcej ofiar było w obwodach kijowskim, charkowskim, donieckim, sumskim, chersońskim i żytomierskim. Liczba ta nie jest ostateczna ze względu na brak możliwości skontrolowania miejsc, gdzie trwają walki” – podała prokuratura 12 marca.