Stanisław Czerczesow i legendy rosyjskiej piłki zaapelowali do FIFA oraz UEFA ws. przywrócenia Rosji i jej klubów
Stanisław Czerczesow i legendy rosyjskiej piłki zaapelowali do FIFA oraz UEFA ws. przywrócenia Rosji i jej klubów Fot. KIRILL KUDRYAVTSEV/AFP/East News

Żenujący i oderwany od rzeczywistości – jak cała piłka czy w ogóle sport w Rosji – list wysłali do UEFA oraz FIFA przedstawiciele Rosyjskiego Związku Weteranów Piłki Nożnej. "Nie rozumiemy i nie akceptujemy tej decyzji" – piszą do piłkarskich władz i apelują, by nie wprowadzać podziałów i pozwolić piłce jednoczyć ludzi. O bombach spadających na ukraińskie domy czy czołgach rozjeżdżających kraj naszych sąsiadów nie wspomnieli. Wydaje się, że sportowe sankcje wobec Rosji okazały się bolesne i skuteczne.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Rosjanie mieli zagrać o awans na mundial pod koniec marca, a w Lidze Europy Spartak Moskwa szykował się do rywalizacji w 1/8 finału rozgrywek. Nic z tych rzeczy się nie wydarzyło i nie wydarzy, FIFA oraz UEFA z ociąganiem, ale jednak usunęły agresorów ze świata piłki i innej decyzji być nie mogło. Agresja na Ukrainę, brutalność i bezwzględność w walce z naszymi sąsiadami zostały ukarane.
Ale w Rosji wciąż nie mogą się pogodzić z takim obrotem spraw i apelują, by przywrócić Sborną oraz kluby (na co już jest za późno) do świata futbolu. Złożono już stosowne dokumenty do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie, a teraz do akcji ruszył Rosyjski Związek Weteranów Piłki Nożnej. Jak sama nazwa wskazuje, to nie przelewki, tylko poważna futbolowa dyplomacja. Po rosyjsku rzecz jasna.

"Rosja wspiera wszystkie kluczowe projekty oraz inicjatywy FIFA i UEFA, podziela też główne zasady organizacji. Niestety, w obecnej chwili organizacje te nie stanęły w obronie interesów rosyjskiej i światowej społeczności piłkarskiej. Wręcz przeciwnie, natychmiast porzuciły główną zasadę: piłka nożna jest poza polityką" – argumentują autorzy apelu, który zamieścił na swojej stronie portal sports.ru.
Cóż, gdyby wierzyć w słowa zawarte w piśmie skierowanym do FIFA oraz UEFA, świat przedstawiałby się zgoła inaczej, niż ten, który mamy za oknem. Rosja hojnie wspiera futbol swoimi pieniędzmi (to akurat prawda, choć o tym dlaczego tak się dzieje, nikt nie wspomniał), jest częścią światowej rodziny piłkarskiej, ale ta rodzina z niezrozumiałych przyczyn wyklucza niewinnych Rosjan. Ani słowa o bombach, wojnie, brutalnej inwazji...
"Nie rozumiemy i nie akceptujemy tej decyzji. Piłka nożna powinna jednoczyć ludzi z całego świata. Futbol jest najpopularniejszym i najbardziej demokratycznym sportem. Nie powinno być w nim miejsca na żadne manifestacje. Nie rozumiemy, jak wykluczenie Rosji ze wszystkich międzynarodowych piłkarskich rozgrywek może pomóc w rozstrzygnięciu geopolitycznej sytuacji w Ukrainie. Przeciwnie, taka decyzja prowadzi tylko do podziału w globalnej piłkarskiej społeczności" – czytamy w liście.

Podpisali się pod nim byli reprezentanci kraju, niektórzy to wybitne postacie i nazwiska w świecie futbolu. Rinat Dasajew, Władimir Bystrow, Dmitrij Alejniczew, Jegor Titow oraz Stanisław Czerczesow. Były trener warszawskiej Legii twardo stoi na stanowisku wsparcia dla władz Rosji i Władimira Putina. O nim pisała niedawno ambasador Ukrainy na Węgrzech, domagając się zwolnienia Rosjanina, który jest trenerem budapesztańskiego Ferencvarosu.
"Żądamy odwołania trenera Stanisława Czerczesowa, który reprezentuje kraj agresora i jeszcze nie wygłosił publicznego oświadczenia przeciwko rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie. Czerczesow wielokrotnie wyrażał poparcie dla Putina i jego reżimu. Żądamy zdecydowanych działań od kierownictwa Ferencvárosu" – apelowała do władz klubu i węgierskiej piłki. Madziarzy stanęli murem za trenerem, ten nie zabrał głosu.
Ale podpisał się pod żenującym listem, w który dziś uwierzyć może tylko garstka pożytecznych idiotów wierzących, że "piłka nożna jest poza polityką" i że taka postawa jest uzasadniona, gdy jeden kraj napada na drugi i bezwzględnie morduje jego mieszkańców. Otóż nie, Rosja nie ma i nie będzie mieć miejsca w świecie futbolu jeszcze długo. "Nie rozumiemy i nie akceptujemy tego listu" – tylko tak możemy sparafrazować apel Rosyjskiego Związku Weteranów Piłki Nożnej.

A tak swoją drogą, trener Walerij Karpin już powołał kadrę na marcowe zgrupowanie i w dniach 21-27 marca będzie w Moskwie pracował ze swoimi podopiecznymi. Nie ma w składzie piłkarzy grających w Europie (to zrozumiałe, bo do i z Moskwy ciężko dziś podróżować) i nie ma kilku weteranów. Nie będzie też meczu z Polską, ale akurat Rosjanom to nie przeszkadza...
Czytaj także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut