
Ukraińskim wojskom udało się przeprowadzić udany atak na żołnierzy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU. Rosjanie zostali rozbici w szkole w Charkowie, którą zajęli zaledwie kilka dni wcześniej. O sukcesie operacji informuje "Ukraińska Prawda", powołując się na informacje ze sztabu wojskowego Ukrainy.
REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Rosyjski specnaz rozbity w Charkowie
"Zaplanowano specjalną operację zniszczenia wroga, która zakończyła się pełnym sukcesem. Co najmniej 15 rosyjskich okupantów zostało wyeliminowanych, o czym świadczą zdjęcia dostarczone przez naocznych świadków" – podaje w sobotę portal "Ukraińska Prawda".Akcja odbicia szkoły w Charkowie została przeprowadzona w zeszłym tygodniu, jednak teraz udało się potwierdzić, że w budynku stacjonowała grupa rosyjskiego Specnazu. Ponadto, wojsko Ukrainy poinformowało, że po stronie ukraińskiej nie ma ofiar śmiertelnych. Jeden żołnierz jest ranny, ale jego stan nie zagraża życiu.
Specnaz to inna nazwa na Wojska Specjalnego Przeznaczenia Federacji Rosyjskiej. Są to specjalne siły wojskowe Federacji Rosyjskiej, które najpierw podlegały radzieckiemu, a obecnie rosyjskiemu zarządowi wywiadu wojskowego GRU. Jednostka ta jest uznawana za jedną najbardziej doświadczonych na świecie.
Tego samego dnia niezależny białoruski serwis NEXTA podał, że generał broni Andriej Mordwiczew zginął w wyniku ostrzału zajętego przez Rosjan lotniska w Czarnobajewce w obwodzie chersońskim. To już piąty putinowski generał, który poniósł śmierć podczas brutalnego ataku na naszego wschodniego sąsiada.
Dotychczasowe straty rosyjskiej armii
Jak informowaliśmy w naTemat.pl wojska Putina od początku inwazji na Ukrainę odnotowują duże straty w ludziach oraz sprzęcie wojennym. Według najnowszych danych życie straciło 14 200 żołnierzy rosyjskich."Zniszczono: 450 czołgów, 1448 wozów bojowych, 205 jednostek systemów artyleryjskich, 43 jednostek obrony przeciwlotniczej, 93 samolotów, 112 helikoptery, 3 okręty oraz 879 sztuk sprzętu motoryzacyjnego" – podały w piątek Siły Zbrojne Ukrainy.
To nie jedyne problemy rosyjskiej armii. "Wróg nadal ponosi znaczne straty. Ma problem z logistyką jednostek. Niski poziom morale prowadzi do wzrostu liczby przypadków dezercji i odmowy udziału sił wojskowych Federacji Rosyjskiej w wojnie" – zaznaczono w kolejnym komunikacie.
– Rosyjscy żołnierze wydają się kompletnie nieprzygotowani. Zupełnie jakby nie wiedzieli, jak taka kampania może wyglądać (...). Popełniają niemal wszystkie możliwe błędy taktyczne, podczas gdy Ukraina prowadzi działania na polu walki "w standardzie NATO" – ocenił na antenie BBC 4 prof. Michael Clarke, były dyrektor Royal United Services Institute (RUSI).
Czytaj także: