Zielone światło dla pomysłu Kaczyńskiego? Niepokojące słowa ambasador USA przy ONZ
redakcja naTemat
20 marca 2022, 23:26·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 marca 2022, 23:26
Joe Biden przed szczytem NATO w Brukseli jest celem presji prezydenta Ukrainy w kwestii zwiększenia zaangażowania Zachodu. Niepokojące są w tej sytuacji słowa ambasador USA przy ONZ, która stwierdziła, że "inne kraje NATO" mogą zdecydować się na rozmieszczenie wojsk na terytorium Ukrainy i uzyskają wsparcie Waszyngtonu, ale zarazem ten nie chce "eskalować sytuacji w wojnę ze Stanami Zjednoczonymi".
Joe Biden w tym tygodniu przyleci do Europy i weźmie udział w szczycie NATO.
USA podchodzą ostrożnie do rozmów na temat Ukrainy, ponieważ Zełenski zwiększa presję na Bidena.
Ambasador USA przy ONZ w niepokojący sposób odniosła się w mediach do pomysłu polskiego wicepremiera Kaczyńskiego dotyczącej "misji pokojowej" w Ukrainie
Niepokojące słowa ambasador USA przy ONZ o zaangażowaniu Zachodu w wojnę w Ukrainie
Joe Biden 24 marca pojawi się w Brukseli, gdzie weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO oraz szczycie Rady Europejskiej. Tematem rozmów amerykańskiego przywódcy z europejskimi partnerami będzie rosyjska agresja w Ukrainie. Według nieoficjalnych źródeł, prezydent USA pojawi się również w Polsce.
Przed tą podróżą zagraniczną głos zabrała ambasador USA przy ONZ, który pośrednio odniósł się do pomysłu misjo pokojowej, wysnutego przez Jarosława Kaczyńskiego podczas wizyty w Kijowie.
Linda Thomas-Greenfield powiedziała, że nie mam pojęcia, jakie decyzje zostaną podjęte i jak NATO zareaguje na polską propozycję. – Mogę powiedzieć, że wojska amerykańskie nie pojawią się w tej chwili w Ukrainie. Prezydent jasno to określił – dodała.
Na tym jednak nie poprzestała. – Inne kraje NATO mogą zdecydować, że chcą rozmieścić wojska na terytorium Ukrainy, to będzie ich decyzja. Nie chcemy eskalować tego w wojnę ze Stanami Zjednoczonymi, ale będziemy wspierać naszych sojuszników z NATO – stwierdziła ambasador.
Thomas-Greenfield odpowiedziała, że widzi niewielkie szanse na przełom. – Popieraliśmy negocjacje, które prezydent Zełenski próbował z Rosjanami i używam słowa "próba", ponieważ negocjacje wydają się być jednostronne, a Rosjanie nie skłaniali się ku żadnej możliwości rozwiązania negocjacyjnego i dyplomatycznego –stwierdziła.