Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Joe Biden 24 marca pojawi się w Brukseli, gdzie weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie NATO oraz szczycie Rady Europejskiej. Tematem rozmów amerykańskiego przywódcy z europejskimi partnerami będzie rosyjska agresja w Ukrainie. Według nieoficjalnych źródeł, prezydent USA pojawi się również w Polsce.
Przed tą podróżą zagraniczną głos zabrała ambasador USA przy ONZ, który pośrednio odniósł się do pomysłu misjo pokojowej, wysnutego przez Jarosława Kaczyńskiego podczas wizyty w Kijowie.
Linda Thomas-Greenfield powiedziała, że nie mam pojęcia, jakie decyzje zostaną podjęte i jak NATO zareaguje na polską propozycję. – Mogę powiedzieć, że wojska amerykańskie nie pojawią się w tej chwili w Ukrainie. Prezydent jasno to określił – dodała.
Na tym jednak nie poprzestała. – Inne kraje NATO mogą zdecydować, że chcą rozmieścić wojska na terytorium Ukrainy, to będzie ich decyzja. Nie chcemy eskalować tego w wojnę ze Stanami Zjednoczonymi, ale będziemy wspierać naszych sojuszników z NATO – stwierdziła ambasador.
Linda Thomas-Greenfield odniosła się też do wywiadu z Wołodymrem Zełenskim w telewizji CNN, w którym ukraiński prezydent powiedział, iż jest gotowy na rozmowy z Władimirem Putinem, ale ich fiasko może doprowadzić do III wojny światowej.
Thomas-Greenfield odpowiedziała, że widzi niewielkie szanse na przełom. – Popieraliśmy negocjacje, które prezydent Zełenski próbował z Rosjanami i używam słowa "próba", ponieważ negocjacje wydają się być jednostronne, a Rosjanie nie skłaniali się ku żadnej możliwości rozwiązania negocjacyjnego i dyplomatycznego –stwierdziła.