Big Boy z "Googlebox" na przestrzeni lat stał się jedną z bardziej rozpoznawalnych twarzy, które wypromowała stacja TTV. Przez ten czas przeszedł także spektakularną metamorfozę. Widzowie, którzy nie oglądali pierwszych sezonów programu, mogliby go teraz nie poznać. Okazuje się, że gwiazdor "Gogglebox" był o krok od śmierci. Lekarze przedstawili mu diagnozę, która przewróciła mu świat do góry nogami.
Big Boy, a właściwie Mateusz Borkowski, wypłynął na fali programu TTV "Gogglebox. Przed telewizorem" (uczestnicy siedzą we własnych domach przed telewizorem i komentują nowe odcinki programów i seriali, które pojawiają się w TV). Dzięki temu formatowi sławę i sympatię widzów zdobyli także m.in. Sylwia Bomba, Agnieszka Kotońska, Dominik Abus czy Mariusz Kozak.
Wierni widzowie "Goggleboxa" przez lata mogli obserwować zadziwiającą metamorfozę Big Boya. W początkowych sezonach Borkowski dał się poznać bowiem jako bardzo otyła osoba. Teraz jest nie do poznania. Big Boy pozbył się 170 kilogramów.
W swoich mediach społecznościowych ochoczo publikuje różne zdjęcia, w tym także te, w których przypomina, jak wyglądał przed radykalną przemianą. Nie wstydzi się także zwracać uwagi na efekty uboczne tak dużej redukcji wagi, czyli obwisłą skórę i rozstępy.
Big Boy zrzucił ponad 170 kg. "Za dwa, trzy lata umrzesz"
Kiedy uczestnik programu "Gogglebox" zaczynał przygodę z odchudzaniem, na liczniku wagi miał 250 kg. Czuł w kościach, że to najwyższy czas, aby udać po pomoc do specjalisty.
– Pani doktor uświadomiła mi, w jak wielkim szambie się znalazłem. To było w kwietniu 2015 roku. Ważyłem już bardzo dużo i zauważyłem, że moje życie jest już w bardzo złym stanie. Zaczynałem mieć problemy z wykonywaniem prostych czynności. Nawet poruszanie się sprawiało mi trudność – powiedział Big Boy w rozmowie z cozatydzien.tvn.pl.
Gwiazdor "Gogglebox" poddał się rozmaitym badaniom i znalazł w internecie polecaną klinikę. Usłyszał diagnozę, która uświadomiła mu jeszcze bardziej, że ma ostatnią szansę, aby zawalczyć o zdrowie.
– Tam lekarz wyłożył mi wszystkie karty na stół i to chyba mną najbardziej wstrząsnęło. Powiedział prawdę po żołniersku, prosto w oczy: "Słuchaj stary, Ty za dwa, trzy lata umrzesz. Ważysz 250 kg, serce ci stanie, upadniesz, nawet nie będziesz wiedział kiedy. Szkoda życia" – wspomniał w wywiadzie.
Big Boy wyznał, że tak dosadne słowa lekarza zszokowały go. Posłuchał się wytycznych i postawił na zdrowszy tryb życia - dietę i ćwiczenia. Przeszedł także operację bariatryczną (zabieg zmniejszenia żołądka).
– Wracając z kliniki, zatrzymałem się na stacji benzynowej i nie byłem w stanie się odezwać. W mojej głowie kotłowały się tysiące myśli. Zrozumiałem, że wpadłem w szambo i czuję już jego dno. Postanowiłem, że teraz lecę po swoje, zmienię swoje życie na lepsze – podkreślił.
Borkowski zdradził, że aktualnie przy jego wzroście waży tylko 73 kg. Czuje się w swoim ciele wyśmienicie. Znalazł także miłość. – Jestem w związku ze wspaniałą kobietą. Dążymy do wspólnych celów, kochamy się, chcemy być ze sobą na dobre i na złe. Wypracowaliśmy związek partnerski, pełen zaufania i jestem bardzo zadowolony z tego, jak to wygląda. Reszta niech zostanie naszą tajemnicą – podsumował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.