nt_logo

"My nie potrzebujemy łez". Organizatorzy "Razem z Ukrainą" opowiedzieli o kulisach wydarzenia

Klaudia Szarowska

21 marca 2022, 21:21 · 2 minuty czytania
Koncert "Razem z Ukrainą" wspierany przez stację TVN i Follow The Step był wielkim sukcesem organizatorów. W wydarzenie zaangażowało się wielu artystów, zarówno polskich, jak i ukraińskich. Pomysłodawczynią przedsięwzięcia była aktorka Vanessa Aleksander, a pieczę dyrektora muzycznego objął uznany polski kompozytor Wojtek Urbański. W rozmowie z naTemat.pl opowiedzieli, jak wyglądały przygotowania, czym kierowali się tworząc koncert poświęcony Ukrainie i co działo się za kulisami.


"My nie potrzebujemy łez". Organizatorzy "Razem z Ukrainą" opowiedzieli o kulisach wydarzenia

Klaudia Szarowska
21 marca 2022, 21:21 • 1 minuta czytania
Koncert "Razem z Ukrainą" wspierany przez stację TVN i Follow The Step był wielkim sukcesem organizatorów. W wydarzenie zaangażowało się wielu artystów, zarówno polskich, jak i ukraińskich. Pomysłodawczynią przedsięwzięcia była aktorka Vanessa Aleksander, a pieczę dyrektora muzycznego objął uznany polski kompozytor Wojtek Urbański. W rozmowie z naTemat.pl opowiedzieli, jak wyglądały przygotowania, czym kierowali się tworząc koncert poświęcony Ukrainie i co działo się za kulisami.
Koncert "Razem z Ukrainą" - Vanessa Aleksander i Wojtek Urbański w rozmowie z Klaudią Szarowską naTemat.pl

– Idea wzięła się z tego, że mój kolega z Akademii Teatralnej Mikołaj Kłosiewicz zadzwonił do mnie z pomysłem zorganizowania koncertu studentów i wtedy sobie pomyślałam, że może fajnie byłoby zrobić coś na większą skalę. Tak, żeby ta zbiórka faktycznie okazała się solidna i miała znaczenie – mówi naTemat.pl Vanessa Aleksander.


– Oczywiście każda pomoc ma znaczenie i należy pomagać w ramach swoich możliwości, jednak uświadomiłam sobie, że skoro moich odbiorców jest troszkę więcej, to trzeba to wykorzystać – dodaje aktorka.

"Motywacja do tego, aby mówić o tym, co jest ważne w dzisiejszych czasach"

- Bardzo istotne i szalenie poruszające jest to, że znalazła się się przestrzeń, aby tylu ukraińskich artystów zabrało głos i opowiedziało o tym (co się dzieje – red.) ze swojej perspektywy - tłumaczy Vanessa Aleksander.

"My nie potrzebujemy łez, tylko nadziei"

- Jeśli chodzi o dobór repertuaru, trzeba było się nieźle nagimnastykować. Punktem zwrotnym był moment, kiedy moja znajoma z Kijowa powiedziała mi: "My nie potrzebujemy łez, tylko nadziei". Wtedy zaczęliśmy szukać utworów, które tę nadzieję niosą - opowiada w rozmowie dla naTemat.pl Wojtek Urbański.

"Jest w nas słowiańska melodia"

- Starałem się, żeby artyści z Ukrainy pojawili się nie tylko na samym froncie muzycznym, ale również w zespole.(...) Naród ukraiński jest muzykalny i w ogóle jest coś takiego w nas, Słowianach – taka melodia słowiańska, dzięki której złapaliśmy piękną harmonię - wyjaśnia kompozytor.

Urbański podkreśla również, że wszyscy artyści wystąpili pro bono i bardzo entuzjastycznie zareagowali na propozycję udziału w koncercie. Dochód z wydarzenia został przekazany na Polską Akcję Humanitarną.

Andrzej Seweryn gwiazdą wydarzenia

Przypomnijmy, że jednym z głównych wydarzeń wieczoru był występ Andrzeja Seweryna, który w bardzo bezpośredni sposób opowiedział się po stronie Ukraińców.

Seweryn zaprezentował bowiem polski przekład wiersza Tarasa Szewczenki "Testament". O jego występie szybko zrobiło się głośno jednak także za sprawą odważnych i wymownych słów aktora po recytacji. – Rok 2022. Ruskij wojenny karabl - idi na ch*j! – krzyknął aktor ze sceny. Wspomniany fragment koncertu błyskawicznie zaczęli rozpowszechniać internauci.

Czytaj także: https://natemat.pl/402675,koncert-dla-ukrainy-seweryn-bez-cenzury-do-rosjan-ze-sceny-wideo