Seweryn zwrócił się do Rosjan wulgarnym zdaniem. O jego występie mówią już wszyscy
redakcja naTemat
21 marca 2022, 07:14·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 21 marca 2022, 07:14
Zorganizowany w Łodzi koncert "Razem z Ukrainą" odbił się szerokim echem w całej Polsce. Jeden z występów widzowie zapamiętali szczególnie, kiedy na scenie pojawił się Andrzej Seweryn. Aktor zaprezentował polski przekład wiersz Tarasa Szewczenki "Testament". Na koniec wtrącił jeszcze od siebie wymowne, wulgarne zdanie.
Koncert "Razem z Ukrainą" odbył się 20 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Wzięło w nim udział wielu muzyków z Polski i Ukrainy, pojawili się też przedstawiciele polskiego i ukraińskiego teatru. Aktorka Ludmiła Smorodina wygłosiła "Testament" Tarasa Szewczenki – wiersz narodowego bohatera naszych wschodnich sąsiadów z 1845 roku.
Seweryn na koncercie "Razem z Ukrainą": Idi na ch*j!
Polski przekład wiersza Szewczenki zaprezentował w Łodzi Andrzej Seweryn. O jego występie szybko zrobiło się głośno, również za sprawą odważnych i wymownych słów aktora po recytacji. – Rok 2022. Ruskij wojenny karabl - idi na ch*j! – krzyknął aktor ze sceny. Wspomniany fragment koncertu błyskawicznie zaczęli rozpowszechniać internauci.
"To było rewelacyjne" – napisała jedna z internautek, która też podzieliła się nagraniem z koncertu, transmitowanego przez stację TVN. "Mistrzostwo świata", "wycisnął łzy" – to inne wpisy, które pojawiają się w reakcji na występ Seweryna. Nie ma wątpliwości, że jednym wymownym fragmentem zwrócił się do ludzi z Kremla, którzy odpowiadają za rozpoczęcie wojny.
Wyjaśnijmy, że zdanie, którego użył aktor, to cytat z odpowiedzi obrońców Ostriw Zmijinyj, czyli Wyspy Węży na wezwanie Rosjan do poddania się, który rozpowszechnił się w trakcie rosyjskiej inwazji w Ukrainie.
Wstępnie informowano, że wszyscy obrońcy wyspy zginęli, bowiem na wezwanie Rosjan nie chcieli się poddać. Na komunikat agresora mieli odpowiedzieć słowami, które Seweryn przypomniał ze sceny w Łodzi. Później okazało się, że doniesienia o śmierci ukraińskich żołnierzy są nieprawdziwe. Mieli trafić do rosyjskiej niewoli.