
Radny Prawa i Sprawiedliwości o dość wymownym nazwisku – Nicpoń zapytał na swoim blogu o referendum, pytające czy można "premiera Tuska zabić jak psa". Jarosław Kaczyński już zawiesił go w prawach członka partii, a teraz okazuje się, że jego blog zniknął z sieci.
REKLAMA
Działać PiS z Oleśnicy niechlubnie zasłynął wpisem na swoim blogu, w którym pyta, czy ”Czy można w Polsce zrobić referendum nad projektem zastrzelenia Tuska i zbierać pod takim projektem podpisy? Żeby zastrzelenie go jak psa było legalne”
Trudno się dziwić, że zaczęto mówić o przekroczeniu granic. Donald Tusk stwierdził, że retoryka Jarosława Kaczyńskiego doprowadziła do sytuacji, w której nie powinno się pytać "czy zabić Tuska", ale "jak zabić".
Prezes PiS poinformował, że Nicponia zawieszono w prawach członka partii. Niemniej jednak działacze cały czas szukają jego nazwiska w dokumentach, bo do tej pory im się to nie udało. Słowa zaskoczyły i rozbawiły zebranych na konferencji dziennikarzy. Radny Nicpoń jednak istnieje, dotarł do niego Krzysztof Skórzyński z Faktów TVN.
Działacz Prawa i Sprawiedliwości ma kłopoty nie tylko w związku z partyjnym zawieszeniem. Okazuje się, że jego strona nicek.info "wyleciała w kosmos" – o czym poinformował na niej sam zainteresowany.
Zobacz: Donald Tusk odpowiedzialnością za słowa o tym, że "trzeba go zastrzelić jak psa" obarcza Jarosława Kaczyńskiego
Zobacz: Donald Tusk odpowiedzialnością za słowa o tym, że "trzeba go zastrzelić jak psa" obarcza Jarosława Kaczyńskiego
– Najpierw próby włamania, wreszcie wariacje od zaplecza Wordpressa. Koniec – napisał i dodał, że stronę się odbuduje. Nikogo o to wprost nie oskarża, ale pisze, że jest to pokaz "tolerancji w pełnej krasie".
Wpis kończy informacją, że nie planuje… samobójstwa.
Informuję, że nie planuję samobójstwa. Mam wielką chęć do dalszego życia, plany i nie odwiodą mnie od nich żadne złe wieści, po których mógłbym się targnąć bez pomocy osób trzecich, w piątkowy wieczór. CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: nicek.info

