Stephen King od początku wojny w Ukrainie otwarcie wspiera naród ukraiński i nawołuje, by Zachód niósł pomoc osobom poszkodowanym w wyniku inwazji armii Władimira Putina. Autor "Lśnienia" postanowił w geście solidarności z Ukraińcami i Ukrainkami zawiesić współpracę z rosyjskim wydawnictwem. Co więcej, Kinga uznaje się za najpopularniejszego pisarza w Rosji.
"Czego większość z nas nauczyła się jako dzieci na placu zabaw: Nie stoisz z boku, gdy duże dziecko bije małe dziecko. Możesz zadać cios lub dwa, żeby duży dzieciak przestał, ale to właściwa rzecz" – czytamy we wpisie Stephena Kinga na Twitterze sprzed prawie miesiąca.
Mistrz horrorów zamieścił post tego samego dnia, w którym rosyjskie wojska wkroczyły na teren Ukrainy z rozkazu Władimira Putina. Prezydent Rosji uparcie twierdzi, że inwazja jego armii to po prostu "operacja specjalna".
W komentarzach pod tweetem pisarza krytykowano bezczynność Stanów Zjednoczonych. "Jedność Ameryki w obliczu tego kryzysu jest przerażająco nieobecna"; "Stoję po stronie Ukrainy. USA mają obowiązek pomóc tym ludziom"; "Siedzenie na tyłku nie jest żadną odpowiedzią" – pisali oburzeni internauci.
Później King nie stronił od krytyki wobec rosyjskiego prezydenta. "Tysiące ludzi giną na Ukrainie, ponieważ Putin nie może zdzierżyć zwycięstwa Wołodymyra Zełenskiego. 'Z-man' ma wszystko, czego nie ma Putin: jest młody, bardziej charyzmatyczny, heroiczny w oczach świata" – opublikował w mediach społecznościowych.
Stephen King nie poprzestał na słownym wsparciu dla cierpiących Ukrainek i Ukraińców. Autor "Lśnienia", "To" i "Bastionu" podjął decyzję o wstrzymaniu współpracy z rosyjskim wydawnictwem AST. Ostatnią powieścią pisarza, która zostanie opublikowana w Rosji, będzie książka zatytułowana "Billy Summers" (od sierpnia minionego roku jest ona dostępna w Polsce).
Warto wspomnieć, że zgodnie z informacjami ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych Antona Heraszczenko King jest najpopularniejszym pisarzem w Rosji. Od 2016 roku odnotowano tam sprzedaż aż 6,7 mln egzemplarzy jego książek.
AST posiada prawa do wydawania publikacji Kinga na najbliższe 3-4 lata. Wydawnictwo stwierdziło w oficjalnym komunikacie, że w najbliższym czasie "tak naprawdę nie będzie żadnych nowych powieści, ani odnowień dawnych praw".
Przypomnijmy, że to już dokładnie miesiąc od chwili inwazji. Pierwsze rosyjskie bomby spadły na ukraińskie miasta 24 lutego 2022 r. W tej wojnie życie z rąk rosyjskich żołnierzy straciły już setki cywilów, w tym dzieci. W miesiąc od tego momentu Wołodymyr Zełenski zwrócił się do świata z ważnym apelem.
– Poprosiliśmy o zamknięcie naszego nieba. Poprosiliśmy, aby pomoc NATO była skuteczna i nieograniczona dla Ukrainy. Chcemy jakiegokolwiek wsparcia bronią, której potrzebujemy. Poprosiliśmy Sojusz o zadeklarowanie, że w pełni pomoże Ukrainie w wygraniu tej wojny, oczyszczeniu naszego terytorium z najeźdźców i przywróceniu pokoju na Ukrainie – mówił ukraiński prezydent.