Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Biało-Czerwoni po zażartej walce ze Szwedami do przerwy remisowali 0:0. Ale po zmianie stron na boisko wszedł Grzegorz Krychowiak i już w 48. minucie wywalczył rzut karny. Z "wapna" trafił Robert Lewandowski mieliśmy cenną przewagę nad rywalami.
Ale do awansu była jeszcze daleka droga, przynajmniej do 70. minuty. Wówczas wysoko zaatakowało Piotr Zieliński, pozbawił piłki Marcusa Danielsona, pognał na bramkę Szwedów i wpakował piłkę przy słupku, tuż obok bezradnego Robina Olsena.
Piotr Zieliński swoją bramkę zdobył w ten sposób:
Czytaj także: