Polska reżyserka Joanna Kos-Krauze prosi o wsparcie dla uchodźców z Afganistanu, których przyjęła do swojego domu. "Nie jestem w stanie sama utrzymać tylu osób" – zaapelowała. Jej prośbę udostępnił na Facebooku profil Kobiety filmu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Joanna Kos-Krauze to polska reżyserka, która prywatnie była żoną Krzysztofa Krauze aż do jego śmierci w 2014 roku.
Razem z nim wyreżyserowała takie filmy, jak "Plac Zbawiciela", "Papusza" czy "Ptaki śpiewają Kigali".
Profil na Facebooku Kobiety Filmu przekazał apel reżyserki, która prosi o wsparcie dla uchodźców z Afganistanu, których przyjęła pod swój dach.
Joanna Kos-Krauze apeluje o pomoc dla uchodźców
Joanna Kos-Krauze to polska reżyserka znana z takich filmów, jak "Plac Zbawiciela", "Papusza" czy "Ptaki śpiewają w Kigali", które zrealizowała ze swoim mężem (również reżyserem) Krzysztofem Krauze. Małżeństwo było razem aż do śmierci reżysera w 2014 roku.
Jak się okazuje, reżyserka obecnie mocno zaangażowała się w pomoc uchodźcom. Niestety, na skutek nieszczęśliwych wypadków, nie jest w stanie zapewnić im takiej opieki, jakby chciała. Jej apelował udostępniła strona na Facebooku Kobiety Filmu.
"Zajmuję się pomocą wielu osobom, ale mam też pod opieką rodzinę afgańską (4 osoby) i przybyła mi w tym tygodniu kolejna rodzina trzyosobowa. Jestem osobą odpowiedzialną, ale sytuacja się skomplikowała. Afgańczycy mieli obiecany lokal socjalny, niestety opóźnia się oddanie go, a nie mogę pozostawić ludzi na niczym" – relacjonuje reżyserka.
"W tym tygodniu również okazało się, ze samotna matka w ciąży i z małymi dziećmi nie może liczyć na opiekę ludzi, u których jest umieszczona. Do czasu rozwiązania muszę się nimi zająć" – tłumaczy.
"Bardzo proszę o pomoc. Osoby, które obiecywały partycypowanie w kosztach czynszu, opłat itd, nie wywiązały się z wcześniejszych deklaracji. Nie jestem w stanie sama utrzymać tylu osób. Każda kwota ratuje te dwie rodziny. Wszystkie rachunki są u mnie do wglądu: 17 1020 1042 0000 8602 0318 9537. Z góry dziękuje" – kończy wpis reżyserka.
Polskie gwiazdy angażują się w pomoc humanitarną
Polskie gwiazdy i osoby publiczne chętnie angażują się w pomoc humanitarną uchodźcom. W ostatnim czasie tych z Ukrainy wsparła aktorka Ula Dębska, znana z takich seriali, jak "Plebania" czy "Pierwsza miłość".
– Narracja w mediach jest taka, że 'my jako rząd działamy i pomagamy'. Oczywiście dzięki wsparciu samorządów i dodatkowej pomocy obywateli. Powinno być odwrotnie. Przede wszystkim to obywatele pomagają, organizacje pozarządowe jak najbardziej też, a dopiero potem samorządy i na końcu rząd, którego ja nadal nie widzę, jeśli chodzi o pomoc humanitarną. Owszem, jest projekt ustawy o 1200 zł pomocy dla osób, które przyjmą uchodźców. Ale to ułuda. Potrzebne są możliwości, aby poprawić życie tych ludzi – oceniła Dębska.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.