W Sejmie trwają prace nad reformą Kodeksu karnego. W projekcie znalazło się prawie 200 propozycji zmian przepisów. Jeden z pomysłów dotyczy konfiskaty pojazdów pijanym kierowcom, którzy zostaną złapani przez policję.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Zmianami w Kodeksie karnym zajmują się posłowie sejmowej podkomisji ds. nowelizacji prawa karnego.
Omówiono już 15 z blisko 200 propozycji zmian przepisów.
Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, poinformował w mediach społecznościowych, że konfiskata pojazdów pijanych kierowców została przyjęta.
Od nowego roku pijani kierowcy muszą liczyć się z dużo wyższymi karami. Ale na tym nie koniec zmian w prawie. Jak informuje Gazeta.pl, w Sejmie ruszyły właśnie prace nad projektem obszernej reformy Kodeksu karnego.
Piłeś i wsiadłeś za kółko? Skonfiskują twój samochód
W nowelizacji znajduje się blisko 200 propozycji zmian przepisów. Jedna z nich dotyczy pijanych kierowców. Posłowie sejmowej podkomisji ds. nowelizacji prawa karnego przyjęli propozycję, która zakłada konfiskatę samochodów kierowców, którzy zdecydują się wsiąść za kółko na podwójnym gazie.
Na Twitterze poinformował o tym wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. "Konfiskata pojazdów pijanych kierowców przyjęta przez podkomisję sejmową. Dziękujemy Panie Przewodniczący Piotrze Saku" – napisał polityk.
O tym, że należy wprowadzić przepisy umożliwiające konfiskatę pojazdów pijanych kierowców, wiceminister sprawiedliwości przekonywał już we wrześniu ubiegłego roku. Wówczas miał nadzieję, że projekt uda się uchwalić przed końcem 2021 roku, ale tak się nie stało.
"Zdecydowanie zbyt drastyczna kara"?
Jak podaje Gazeta.pl, przepadek auta ma obowiązywać w sytuacjach, gdy zatrzymany kierowca ma co najmniej 1,5 promila alkoholu w organizmie, jeśli spowoduje wypadek przy zawartości co najmniej 0,5 promila alkoholu we krwi lub niezależnie od stopnia stanu nietrzeźwości w sytuacji recydywy. Z kolei w przypadku jazdy "na podwójnym gazie" cudzym autem sąd orzekałby nawiązkę.
Pod postem Marcina Warchoła na Twitterze pojawiły się pytania dotyczące nowej reformy i komentarze. Znalazły się głosy poparcia, ale także wątpliwości:
"A jak będzie żona współwłaścicielem?", "To nawet zabawnie będzie patrzeć jak konfiskują się samochody z carsharingu", "Nie no, to jest zdecydowanie zbyt drastyczna kara", "Zero tolerancji dla pijanych za kierownicą!" – pisali internauci.