nt_logo

Szwedzkie służby przestrzegają przez rosyjskimi szpiegami. "Telefony mogą być na podsłuchu"

Wioleta Wasylów

04 kwietnia 2022, 14:29 · 2 minuty czytania
W ostatnim czasie kilka krajów Unii Europejskiej wydaliło ze swoich terytoriów rosyjskich dyplomatów, którzy korzystając ze swojego statusu, prowadzili działalność wywiadowczą na rzecz Moskwy. Tymczasem szwedzka policja bezpieczeństwa Säpo wskazuje, że również w Szwecji aż co trzeci rosyjski dyplomata może w rzeczywistości być szpiegiem wysłanym przez Kreml.


Szwedzkie służby przestrzegają przez rosyjskimi szpiegami. "Telefony mogą być na podsłuchu"

Wioleta Wasylów
04 kwietnia 2022, 14:29 • 1 minuta czytania
W ostatnim czasie kilka krajów Unii Europejskiej wydaliło ze swoich terytoriów rosyjskich dyplomatów, którzy korzystając ze swojego statusu, prowadzili działalność wywiadowczą na rzecz Moskwy. Tymczasem szwedzka policja bezpieczeństwa Säpo wskazuje, że również w Szwecji aż co trzeci rosyjski dyplomata może w rzeczywistości być szpiegiem wysłanym przez Kreml.
Szwedzkie służby szacują, że w ich kraju aż jedna trzecia dyplomatów z Rosji może prowadzić działalność szpiegowską na rzecz Moskwy. Fot. AFP / EAST NEWS

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Szwedzka policja bezpieczeństwa Säpo ostrzega, że aż jedna trzecia rosyjskich dyplomatów działających w Szwecji może w istocie być agentami rosyjskich służb: GUR, FSB i SVR.
  • W ostatnim czasie Polska, Holandia, Belgia, Czechy i Irlandia wyrzuciły ze swoich krajów rosyjskich dyplomatów podejrzanych o szpiegostwo.

Z informacji przekazanych przez szwedzką publiczną telewizję SVT, która powołała się z kolei na szwedzką policję bezpieczeństwa Säpo, wynika, że w ciągu ostatnich kilku lat Rosjanie o wiele częściej niż dotychczas próbowali dzięki swoim szpiegom wykradać informacje od Szwedów.

Już w listopadzie zeszłego roku, Säpo przestrzegało w komunikacie, że liczna grupa rosyjskich szpiegów działających w Sztokholmie starała się pozyskać informacje dotyczące osiągnięć naukowych i obronnych Szwedów.

Szwedzi: Co trzeci dyplomata z Rosji może być szpiegiem

Szwedzkie służby szacują, że po rozpoczęciu się inwazji Rosji na Ukrainę zainteresowanie Kremla tajemnicami szwedzkimi wzrosło jeszcze bardziej. Tym bardziej, że ostatnio wiele mówi się także o możliwości wstąpienia przez Szwecję i Finlandię do NATO.

Takiego rozwiązania "nie wyklucza" premier Magdalena Andersson. Popiera je też coraz więcej Szwedów. Media sugerują, że odpowiednie wnioski dotyczące poszerzenia Sojuszu Sztokholm i Helsinki mogą zgłosić podczas szczytu NATO w Madrycie 30 czerwca.

Czytaj także: Niepokojące doniesienia ze Szwecji. Ujawniono, z jaką bronią Rosjanie wlecieli w jej przestrzeń

Tymczasem Säpo uważa, że obecnie aż co trzeci dyplomata z Rosji może być w istocie rosyjskim agentem rosyjskich służb: GRU (Głównego Zarządu Wywiadowczego), FSB (Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej) lub SWR (Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej) i prowadzić podsłuchy rozmów telefonicznych Szwedów. Dodano, że wśród szpiegów mogą być też inne osoby, które przyleciały do Szwecji do pracy lub w odwiedziny do kogoś.

Czy Szwecja wydali rosyjskich dyplomatów jak inne kraje?

SVT wskazuje, że mało prawdopodobne jest to, by pomimo tych doniesień, rosyjscy dyplomaci zostali wyrzuceni ze Szwecji. Przypomniała z kolei, że kilka innych krajów z Unii Europejskiej w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdecydowało się na takie rozwiązanie.

Czytaj także: Rosyjscy dyplomaci podejrzani o szpiegostwo wyjechali z Polski

W środę 24 marca Polska podjęła decyzję o wyrzuceniu z naszego kraju 45 Rosjan, którzy mieli używać statusu dyplomatycznego do tego, by w istocie prowadzić działalność szpiegowską na rzecz Moskwy.

Z kolei w piątek 29 marca najpierw Holandia wydaliła 17 agentów rosyjskiego wywiadu działających pod przykrywką dyplomatów, potem Belgia – 21, następnie Czechy – jednego i Irlandia – pozbyła się czterech takich "dyplomatów".