Litwa zdecydowała się na ważny krok. Ze względu na wojnę w Ukrainie kraj ten podjął decyzje o wyrzuceniu rosyjskiego ambasadora. Zamknięty zostanie także konsulat Rosji w Kłajpedzie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rosjanie są coraz bardziej brutalni w swoich działaniach podczas wojny w Ukrainie.
W odpowiedzi na ich zbrodnie Litwa postanowiła wyrzucić rosyjskiego ambasadora ze swojego kraju.
Litwini wyrzucają rosyjskiego ambasadora
"Ambasador Rosjizostał poproszony o opuszczenie Litwy. Ambasador Litwy w Ukrainie wraca do Kijowa" – poinformował szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis. Jak dodał, taka decyzja została podjęta w poniedziałek.
W tej sprawie odbyła się także konferencja prasowa. Jak tłumaczył mediom minister, ranga stosunków dyplomatycznych z Rosją zostaje obniżona w odpowiedzi na agresję militarną Rosji przeciwko suwerennej Ukrainie.
Szef MSZ Litwy zwrócił oczywiście uwagę na okrucieństwa popełniane przez rosyjskie siły zbrojne w różnych okupowanych miastach Ukrainy.
Dodajmy, że Polska nadal nie zdecydowała się na taki krok, ale za to w ubiegłym tygodniu grupa 45 rosyjskich dyplomatów, którzy z powodu podejrzeń o szpiegostwo stracili posady, zgodnie z decyzją polskiego MSZ opuściła nasz kraj.
Polska wydala część personelu ambasady Rosji w Warszawie
Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Łukasz Jasina przyznał wtedy że "Polska w koordynacji z sojusznikami podjęła decyzję o bardzo znaczącej redukcji personelu dyplomatycznego ambasady Rosji w Polsce".
MSZ, zgodnie z wnioskiem ABW, postanowiło wyrzucić z Polski 45 Rosjan o różnym statusie dyplomatycznym, za to, że "prowadzili oni działalność niezgodną z polskim prawem i naruszającą normy konwencji wiedeńskiej".
Z tego względu MSZ wezwało również do siebie na pilną rozmowę ambasadora Federacji Rosyjskiej w Warszawie. Jednak w stosunku do Siergieja Andriejewa nie podjęto wtedy żadnych kroków.
Jeszcze tego samego dnia Andriejew stwierdził, że z powodu "podejrzeń o finansowanie przez rosyjskich dyplomatów terrorystycznej działalności" Polska postanowiła zablokować konta bankowe rosyjskiej ambasady w Warszawie.
W odpowiedzi na taką politykę naszego kraju Rosja zablokował konta ambasady RP w Moskwie. Niedawno Polska zablokowała również konta ambasady Rosji w Warszawie. Polskie władze tłumaczyły, że wynika to z podejrzenia o finansowanie "działalności terrorystycznej" przez rosyjskich dyplomatów. Informację tę potwierdził również premier Mateusz Morawiecki.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.