Niemiecki rząd zdecydował o objęciu zarządem komisarycznym spółki Gazprom Germania. Jest to niemiecki oddział rosyjskiego Gazpromu. Berlin zdecydował się na taki krok ze względu na obecną politykę Moskwy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Władimir Putin zdecydował w zeszłym tygodniu, że kraje "nieprzyjazne Rosji" mają płacić za gaz w rublach
Państwa takie jak Niemcy czy Francja zaraz po tej decyzji Kremla zaczęły opracowywać "plan B"
W poniedziałek Niemcy zdecydowały o objęciu zarządem komisarycznym spółki Gazprom Germania.
O tej decyzji poinformował minister gospodarki Robert Habeck. Jak wyjaśnił ma to związek zwiększeniem bezpieczeństwa dostaw.
Zarząd powierniczy ma obowiązywać do 30 września
– To krok absolutnie konieczny, służy ochronie bezpieczeństwa i porządku publicznego oraz utrzymaniu bezpieczeństwa dostaw – przekazał niemiecki polityk. Zapewnił przy tym, że bezpieczeństwo dostaw jest obecnie gwarantowane.
Jak podaje Deutsche Welle, Federalna Agencja ds. Sieci (ta na której infrastrukturę ataki planować mieli rosyjscy szpiedzy...) została wyznaczona na komisarycznego zarządcę niemieckiej spółki-córki rosyjskiego koncernu państwowego Gazprom. Zarząd powierniczy ma obowiązywać do 30 września 2022 roku.
– Jesteśmy świadomi odpowiedzialności za bezpieczeństwo dostaw gazu, co wiąże się z tym zadaniem – poinformował prezes BNA Klaus Müller, cytowany przez gazetę.
– Rosja wstrzyma dostawy gazu dla nabywców z "nieprzyjaznych" państw, jeśli nie przestawią się oni na płatności w rublach od 1 kwietnia – poinformował Putin.
Rosja domaga się płatności w rublach
– Aby kupować rosyjski gaz, muszą oni otworzyć konta rublowe w rosyjskich bankach – powiedział w wystąpieniu telewizyjnym. – To właśnie z tych kont będą płacić za gaz od 1 kwietnia. Jeśli takie płatności nie zostaną dokonane, uznamy to za niewywiązanie się klienta ze swoich zobowiązań – wyjaśnił.
Zgodnie z dekretem podpisanym przez Putina, nabywcy powinni otworzyć specjalne rachunki w państwowym Gazprombanku, aby umożliwić wymianę walut obcych na ruble w celu dokonania rozliczeń. Jak informowały wówczas zachodnie media, w związku z taką decyzją Francja i Niemcy zaczęły przygotowania na wypadek, gdyby Rosja odcięła nagle dostawy gazu.
Media podawały wtedy, że minister gospodarki Robert Habeck zaczął opracować pierwszy etap planu awaryjnego na wypadek zakręcenia przez Rosjan kurka z gazem. Według ustaleń dziennika "Handelsblatt" w grę miało wchodzić m.in. wywłaszczenie i nacjonalizacja niemieckich filii rosyjskich koncernów energetycznych Gazpromu i Rosniefti. Jak widać właśnie tak się stało. Przynajmniej w jednym przypadku.
Gazprom Germania jest operatorem dużych magazynów gazu, a Rosneft Germany jest kluczowym graczem na rynku benzyny, oleju napędowego i nafty. Obie firmy są obecnie niezastąpione na niemieckim rynku energetycznym.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.