Zdjęcia satelitarne obalają kłamstwa Kremla. Ciała ofiar w Buczy leżały kilka tygodni
Wioleta Wasylów
05 kwietnia 2022, 09:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 kwietnia 2022, 09:17
Po tym, jak świat obiegły szokujące zdjęcia z Buczy, Rosjanie zaczęli zaprzeczać temu, że dokonali tam masakry i mówili o "prowokacjach Ukrainy". Jednak zdjęcia satelitarne opublikowane przez "New York Times" pokazują, że ciała zabitych cywilów leżały na ulicach przez kilka tygodni, a więc znalazły się tam, gdy Rosjanie wciąż okupowali miasto.
Rosjanie twierdzili, że do zbrodni w Buczy doszło po ich wycofaniu się z miasta.
Zdjęcia satelitarne opublikowane przez "New York Times" zadają kłam tym stwierdzeniom.
Ciała ofiar znalazły się na ulicach, gdy miasto wciąż było pod rosyjską okupacją.
W niedzielę Ukraińcy udostępnili przerażające nagrania i zdjęcia z Buczy. Ich armia wkroczyła do miejscowości po tym, jak opuściły ją wojska Władimira Putina, które okupowały ją przez blisko miesiąc. Siły ukraińskie zastały tam wówczas na ulicach, ale też np. w piwnicach budynków ciała około 400 zamordowanych cywilów.
Rosja, nie wyłamując się ze swojej dotychczasowej propagandy, zaprzeczyła temu, by jej żołnierze dopuścili się ludobójstwa. Zamiast tego zrzuciła odpowiedzialność za Ukrainę.
Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow stwierdził, że to "fejkowy atak", "inscenizacja, którą rozpropagowały w sieci Ukraina i kraje zachodnie".
Tak jak i rosyjski MON, oraz rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, Ławrow próbował przekonywać, że "zabójstwa cywilów miały miejsce już po tym, jak z miasta wyjechały rosyjskie oddziały". Jednak zdjęcia satelitarne udostępnione teraz przez "New York Times" pokazują, że było inaczej i ujawniają kłamstwa Kremla.
"New York Times": Zdjęcia z Buczy pokazują, że do masakry doszło w czasie okupacji Rosjan
Grupa śledczych "New York Times" postanowiła więc przeanalizować dokładnie i porównać zdjęcia satelitarne z Buczy sprzed wyzwolenia jej przez Ukraińców i po tym wydarzeniu. Na udostępnionych przez nich materiałach widać, że ciała zabitych cywilów zaczęły pojawiać się na ulicach między 9 a 11 marca.
To pokazuje, że do masakry doszło jeszcze w czasie, gdy Rosjanie wciąż zajmowali Buczę. Mieszkańcy okupowanego miasta, którzy przeżyli, ukrywali się i bali się wyjść, żeby zebrać z ulic ciała ofiar. Z kolei gdy Ukraińcy wyzwolili już miasto, zastali ciała w takim samym rozmieszczeniu, jak znajdowały się one na wcześniejszych zdjęciach.
Zbrodnie Rosjan w Buczy
W niedzielę mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział, że większość ofiar to mężczyźni w wieku od 16 do 60 lat. Dodał, że część z nich została zastrzelona z bliskiej odległości strzałem w tył głowy i miała skrępowane ręce.
Na miejscu pracują ukraińscy prokuratorzy, którzy zbierają dowody na rosyjskie zbrodnie przeciwko cywilom w okolicach Kijowa. Pomogą im śledczy z Zachodu. Sprawą zajmie się także Rada Bezpieczeństwa ONZ podczas swojego posiedzenia we wtorek.
Buczę odwiedził też prezydent Wołodymyr Zełenski. – Tysiące ludzi zostało zabitych. Kobiety zostały zgwałcone na oczach ich dzieci. Codziennie, kiedy nasze wojska wchodzą na tereny, które były okupowane przez wojska rosyjskie, znajdujemy ofiary bestialstwa. Ludzie
uduszeni, w beczkach, zamęczeni, zakatowani – powiedział wówczas prezydent o atakach Rosjan na cywilów, nie tylko w Buczy.