nt_logo

Polska odbiera Rosji kolejne wielkie imprezy. Będzie prawdziwa bomba, MŚ znów nad Wisłą

Krzysztof Gaweł

05 kwietnia 2022, 19:35 · 4 minuty czytania
Władze światowej siatkówki (FIVB) informują o przyznaniu Polsce turnieju siatkarskiej Ligi Narodów, który miał się pierwotnie odbyć w Kemerowie. W Gdańsku na początku lipca zagrają: Polska, Słowenia, Serbia, Włochy, Iran, Holandia, Bułgaria oraz zespół, który zastąpi Sborną. A to nie koniec, bo już wkrótce możemy zorganizować siatkarskie MŚ, które odebrano Rosji 1 marca. To byłaby prawdziwa bomba.


Polska odbiera Rosji kolejne wielkie imprezy. Będzie prawdziwa bomba, MŚ znów nad Wisłą

Krzysztof Gaweł
05 kwietnia 2022, 19:35 • 1 minuta czytania
Władze światowej siatkówki (FIVB) informują o przyznaniu Polsce turnieju siatkarskiej Ligi Narodów, który miał się pierwotnie odbyć w Kemerowie. W Gdańsku na początku lipca zagrają: Polska, Słowenia, Serbia, Włochy, Iran, Holandia, Bułgaria oraz zespół, który zastąpi Sborną. A to nie koniec, bo już wkrótce możemy zorganizować siatkarskie MŚ, które odebrano Rosji 1 marca. To byłaby prawdziwa bomba.
Polska odbiera Rosji kolejne wielkie imprezy w siatkówce. Będzie prawdziwa bomba, MŚ znów nad Wisłą Fot. Lukasz Kalinowski/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Polska siatkówka w 2014 roku świętowała złoty medal MŚ, ale też turniej, który zapamiętaliśmy jako prawdziwą siatkarską fiestę. Nikt wówczas nie myślał, że mundial może zawitać nad Wisłę tak szybko i do tego w takich okolicznościach. Władze światowej siatkówki (FIVB) długo zwlekały ze swoją decyzją ws. Rosji, ale w końcu zrobiły co do nich należy i pozbawiły agresorów imprez międzynarodowych. Co ciekawe, zrazu Sborna nie została wykluczona z rozgrywek, ale teraz jest już pewne, że grać w Lidze Narodów czy MŚ nie będzie.


Polska staje przeciw Rosji w świecie siatkówki. FIVB długo zwlekała z decyzją

Zdecydowany sprzeciw wobc gry Rosjan i z Rosjanami przekazał międzynarodowej federacji prezes PZPS. Tuż po inwazji na Ukrainę wysłał list do prezydenta FIVB Ary'ego Gracy. Polska to w świecie siatkówki duży i poważny gracz, ten głos nie mógł przejść bez echa. Co ważne, Sebastian Świderski zyskał wsparcie naszego ministra sportu. A to okaże się bardzo istotne w kontekście kolejnych decyzji siatkarskich władz, o czym poniżej.

Szanowny Panie Prezydencie! W imieniu Polskiego Związku Piłki Siatkowej, środowiska Polskiej Siatkówki oświadczam, że wobec inwazji na Ukrainę nie widzimy obecnie możliwości rywalizacji sportowej z drużynami z Rosji i państw popierających agresję Kremla. Nasze stanowiska motywujemy względami moralnymi i troską o bezpieczeństwo polskich sportowców. Nie możemy pozostawać obojętni wobec bezprecedensowej agresji, której ofiarą pada dziś Ukraina. Jednocześnie pragniemy podkreślić, że nie obarczamy rosyjskich sportowców odpowiedzialnością za działania ich władz państwowych, ale nie możemy pozostawać obojętnymi wobec ofiar konfliktu. Stańmy razem solidarni wobec naszych Przyjaciół z Ukrainy.Sebastian ŚwiderskiPrezes PZPS w liście do władz FIVB

We wtorek FIVB przekazała, gdzie odbędą się odebrane Rosjanom turnieje Ligi Narodów. Trzeba było znaleźć alternatywę dla Kemerowa i Ufy, gdzie miały się odbyć dwa turnieje fazy interkontynentalnej. FIVB ogłosiła, że w trzecim tygodniu rozgrywek męskie drużyny będą rywalizować w Gdańsku. Turniej w Ergo Arenie zostanie rozegrany w dniach 5-10 lipca, a do Trójmiasta zawita osiem drużyn. Będą nimi Polska, Słowenia, Serbia, Włochy, Iran, Holandia, Bułgaria oraz zespół, który zastąpi Rosję.

Na razie nie wiadomo, która to będzie reprezentacja, a rozmowy trwają. Dla naszej kadry istotne jest to, że Biało-Czerwoni zmierzą się ze Słoweńcami, Irańczykami, Holendrami i rywalem, którego poznamy w najbliższym czasie. W rywalizacji pań decyzja była prostsza, FIVB zdecydowało, że zamiast Rojsanek w turnieju występować będzie reprezentacja Bułgarii. Kobiece reprezentacje, w tym Polska, miały grać w Ufie. FIVB zdecydowała, że ten turniej zostanie rozegrany Sofii (20 czerwca - 3 lipca). Biało-Czerwone zagrają z Włoszkami, Dominikankami, Chinkami i Bułgarkami.  

MŚ siatkarzy 2022 jednak w Polsce? Już wkrótce wszystko będzie jasne

Jak się okazuje, mecze Ligi Narodów w Polsce to dopiero początek. Już w połowie marca informowaliśmy w naTemat, że siatkarski mundial znów może odbyć się nad Wisłą. Polski Związek Piłki Siatkowej nie złożył wówczas aplikacji do FIVB, ale to nie oznaczało, że nie możemy przejąć imprezy. "Światowa federacja musi jednak sypnąć groszem i przedstawić nowy projekt turnieju. Na razie zanosi się na spore zmiany. Jedno zmienić się nie może – Biało-Czerwoni bronić będą złotego medalu wywalczonego w 2018 roku" - informowaliśmy na naszych łamach.

Zarząd FIVB zdecydował, że ze względu na wojnę na Ukrainie, niemożliwe byłoby przygotowanie i rozegranie mistrzostw świata w Rosji. W związku z tym podjęto decyzję o odebraniu Rosji organizacji FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn zaplanowanych na sierpień i wrzesień 2022 roku.Władze FIVBoświadczenie z 1 marca 2022 roku

Jak się okazuje, sprawy nabrały rozpędu i kolejna wielka impreza faktycznie może zawitać do naszego kraju. Jak informuje red. Kamil Dziubka z Onetu, w ciągu najbliższych dni ogłoszony zostanie nowy gospodarz, albo gospodarze tegorocznych MŚ. Te na pewno nie odbędą się w Rosji, która wydała na przygotowania fortunę. Ponoć Rosjanie za organizację mistrzostw zapłacili do kasy FIVB 40 milionów euro. Dziś żądają odszkodowania, ale mogą tylko pomarzyć - o pieniądzach i o turnieju.

Kto dostanie mundial? Tego nie wiemy, ale raczej gospodarz nie będzie jeden, ale dwóch lub trzech. Wszystko przez koszta, które trzeba ponieść i które winny być rozłożone na lata. Dziś już czasu na organizację nie pozostało wiele, Polska ma hale, hotele, infrastruktutę i know how, ale potrzebuje środków, by turniej przeprowadzić. I tutaj cenna okazuje się relacja prezesa PZPS Sebastiana Świderskiego z ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem.

Panowie znają się od lat, współpracowali w zarządzie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a latem i jesienią w walce wyborczej o fotel prezesa PZPS. Kamil Bortniczuk już wiedział, że zostanie minstrem sportu i wsparł swojego dobrego znajomego w walce z Ryszardem Czarneckim. Jak się okazało, prominentny polityk PiS przegrał z kretesem walkę o władzę w siatkówce. Dziś obaj panowie, Świderski i Bortniczuk, chcą ściągnąć mundial do Polski.

I wydaje się, że są na dobrej drodze. Dla ministra ta sprawa jest bardzo prestiżowa. Jeżeli uda się zorganizować MŚ w Polsce - a może to być nawet faza finałowa - zyska opinię sprawnego i rzutkiego członka rządu. Dla polskiej siatkówki to wielka korzyść, bo znów zagramy u siebie. Tak samo dla FIVB, które nie będzie musiało się obawiać o jakość organizacji imprezy. Pozostaje nam czekać na szczegóły i zmiany, bo tych uniknąć się nie da.

24 zakwalifikowane reprezentacje zostaną podzielone na sześć grup w pierwszej fazie turnieju, ale później nie będzie już drugiej i trzeciej fazy grupowej, jak miało się to odbyć w Rosji, tylko od razu runda pucharowa, rozpoczynana od 1/8 finału. Zmniejszą się w ten sposób koszty, zmniejszy się liczba meczów i by sięgnąć po złoty medal trzeba będzie zagrać siedem meczów, a nie 13. I co najciekawsze, Rosjan w imprezie być może zastąpią Ukraińcy. Ranking FIVB wskazuje, że są pierwszą ekipą w kolejce, by zagrać w turnieju.

Czytaj także: https://natemat.pl/401989,polska-zrezygnowala-ze-staran-o-ms-siatkarzy-wciaz-mozemy-przejac-turniej