
Bieniuk pokazał, jak wyglądały prace nad filmem o Przybylskiej. "Nie był to łatwy dzień"
Jarosław Bieniuk w najnowszym poście w mediach społecznościowych pokazał, jak powstawał film o Annie Przybylskiej. Okazuje się, że niektóre fragmenty produkcji były także kręcone w ich domu.

Reklama.
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
O planach na powstanie filmu opowiadającego o jej życiu mówi się już od wielu lat. Jednak dopiero niedawno Jarosław Bieniuk wyznał w publikacji na Instagramie, że nadszedł właściwy moment, aby materiał o jego zmarłej żonie ujrzał światło dzienne.
Sportowiec zdradził wówczas, że twórcy Krystian Kuczkowski i Michał Bandurski (mają na swoim koncie materiał o życiu Krzysztofa Krawczyka oraz Maryli Rodowicz) wykazali się dużą cierpliwością, gdyż przygotowania zajęły aż sześć lat. Bieniuk opublikował też krótki zwiastun produkcji.
W opisie dodał jedynie tytuł przygotowywanej produkcji "Ania". Wśród wielu komentarzy kilka słów od siebie postanowiła też zostawić siostra Przybylskiej, która wyjaśniła, jak wiele kosztuje ich udział w tym przedsięwzięciu.
"Wiem, że to nie był łatwy dzień" – napisała Agnieszka Przybylska. Inni internauci też dodawali Bieniukowi w swoich wpisach dużo otuchy. "To będzie jeden z najpiękniejszych filmów", "Nie mogę się doczekać. Ania na zawsze w moim sercu", "Wielki szacunek, że macie tyle siły, żeby wrócić do tych złych dni" – czytamy.
Dodajmy, że film o Annie Przybylskiej zostanie wyemitowany na antenie TVP. Według medialnych doniesień ma mieć on swoją premierę w okolicach 5 października, kiedy to wypada ósma rocznica śmierci aktorki.
– Ludzie zarzucają Jarkowi, że nie poprosił Ani o rękę. Ale ona powtarzała: 'Ja już jednego męża miałam. Wiem, jak to smakuje. Z chwilą założenia obrączki wszystko się zmienia' – mówiła.
W październiku 2002 roku przyszła na świat ich jedyna córka Oliwia Bieniuk. Cztery lata później Przybylska urodziła syna Szymona, natomiast w 2011 roku, najmłodszego Jana.
Czytaj także:Reklama.