Władimir Żyrinowski nie żyje.
Władimir Żyrinowski nie żyje. Fot. Wojtek Laski / East News

Zmarł rosyjski polityk Władimir Żyrinowski – podała agencja RIA Nowosti, powołując się na przewodniczącego Dumy Wiaczesława Wołodina. Miał 75 lat.

REKLAMA
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Jak wynika z przemówienia Wołodina, Wołodymyr Wolfowicz Żyrinowski zmarł po ciężkiej i długiej chorobie.
"Bystry, utalentowany polityk. Człowiek, który dogłębnie rozumiał świat i wiele przewidział.
Jego osobowość jest tak duża, że ​​bez niego trudno wyobrazić sobie historię systemu politycznego współczesnej Rosji. Najlepszą oceną jego działań jest stałe wsparcie wyborców. To nieodwracalna strata dla nas wszystkich" – przekazał Wiaczesław Wołodin.
Żyrinowski trafił do szpitala w Moskwie 2 lutego po zakażeniu koronawirusem. Już na początku marca pojawiły się pogłoski o jego śmierci, jednak zostały szybko zdementowane
Doniesienia o śmierci Żyrinowskiego pojawiły się ponownie 25 marca. Wówczas przewodniczący rosyjskiej Dumy Wiaczesław Wołodin zaprzeczył informacjom o śmierci przywódcy Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji.

Żyrinowski o Polsce i III wojnie światowej

Władimir Żyrinowski, lider nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, oznajmił w 2014 roku, że w przypadku wojny Rosja zmiotłaby państwa bałtyckie i Polskę z powierzchni Ziemi. Wypowiedź wzbudziła duże emocje wśród polskich komentatorów, między innymi na Twitterze.
Żyrinowski powiedział wówczas w stacji Rossija 24, że w sprawie konfliktu ukraińskiego liczy się zdanie tylko jednego człowieka: Władimira Putina, głowy państwa rosyjskiego. – Tak było w wypadku I wojny światowej, gdy ostateczną decyzję podjął car Mikołaj II, i tak było w wypadku II wojny światowej, kiedy to wszystkie słuszne i ostateczne decyzje podejmował Stalin – oświadczył kontrowersyjny polityk.

Żyrinowski groził Polsce w 2016 roku

Redakcja prawicowego tygodnika "Do Rzeczy" przeprowadziła wówczas wywiad z byłym przewodniczącym rosyjskiej Dumy Państwowej Władimirem Żyrinowskim, w którym... ten polityk otwarcie groził Polsce. W rozmowie z dziennikarzami znad Wisły przestrzegał przed "wrogimi działaniami" i współpracą z NATO. Nie stronił też od wizji zniszczenia naszego państwa.
– Obecnie wasze władze swoją agresywną polityką wymierzoną przeciwko Rosji tylko potwierdzają moją opinię, że trzeba było Polskę pozostawić w granicach naszego państwa. Prowadzicie najsilniejszą na świecie antyrosyjską propagandę – mówił "Do Rzeczy" Władimir Żyrinowski.
Na łamach prawicowego tygodnika stwierdzal, że zadaniem Rosji powinno być zniszczenie grożących jej obiektów NATO, jeśli takie pojawią się w Polsce lub krajach bałtyckich.
– Nie rozumiem zresztą, kto zabrania Polsce czy państwom bałtyckim stać się państwami neutralnymi?! – pytał rosyjski radykał.
Sugerował, że jeśli rzeczywiście zależy nam na bezpieczeństwie, dobrym posunięciem będzie wyjście z NATO. Skończyłoby się wtedy, zauważył Żyrinowski, traktowanie nas przez Zachód jako kraju "gorszego sortu".
– NATO nigdy nie pójdzie na konflikt z Rosją z powodu jakiegokolwiek wschodnioeuropejskiego kraju. Tylko w przypadku, gdybyśmy napadli na Francję, Wielką Brytanię czy Niemcy, NATO przystąpi do obrony. Zachód ma w nosie Europę Wschodnią – oceniał.