logo
Była kanclerz Niemiec Angela Merkel wypoczywa w Toskanii Fot. Lafargue Raphael / ABACA / Abaca / East News
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • W poniedziałek agencja DPA poinformowała, że Angela Merkel podtrzymuje swoją decyzję z 2008 roku o nieprzyjmowaniu Ukrainy do NATO.
  • Tego samego dnia Wołodymyr Zełenski przyjechał do Buczy, gdzie Rosjanie w bestialski sposób zamordowali około 400 mieszkańców.
  • Prezydent Ukrainy ponownie zaprosił byłą kanclerz Niemiec do Buczy, by na własne oczy zobaczyła skutki masakry. Dziennik "Bild" informuje jednak, że od soboty Merkel prywatnie podróżuje po Włoszech.
  • Prezydent Ukrainy poprosił kilka dni temu Angelę Merkel, aby na własne oczy zobaczyła okrucieństwa w Buczy. Do wizyty jednak nie dojdzie, a na pewno nie w najbliższych dniach, ponieważ była kanclerz Niemiec podróżuje obecnie w zupełnie innym kierunku. Jak podaje dziennik "Bild", Merkel od soboty przebywa w Toskanii i cieszy się wiosennym słońcem we Florencji. To podróż prywatna.

    "Jasne, na ulicach Florencji nie leżą zamordowane kobiety i dzieci"

    "Była kanclerz podobno zatrzymała się w hotelu w centrum miasta, lubi spacerować po Florencji, odwiedziła już Galerię Akademii, gdzie oglądała wiekowe obrazy" – relacjonuje niemiecki tabloid.

    "Bild" przypomina też, że Angela Merkel od lat podróżuje do Włoch i lubi spędzać letnie wakacje na wędrówkach po Południowym Tyrolu. "Ceni sobie również lokalną kuchnię i wina z Toskanii. Przede wszystkim lubi najlepsze wina Brunello i Bolgheri, ale także Chianti Classico i Brunello di Montalcino" – opisuje dziennik.

    Wyprawę Angeli Merkel do Włoch skrytykował Andrij Melnyk, ambasador Ukrainy w Niemczech. "Jasne, na ulicach Florencji nie leżą zamordowane kobiety i dzieci. Ale jest tu tak wiele kultury i sztuki. Wspaniałe" – napisał na Twitterze.

    Dwa zaproszenia od Zełenskiego

    W niedzielę Wołodymyr Zełenski zaprosił do Buczy Angelę Merkel i byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, by zobaczyli, co wojska Putina zrobiły z ludnością cywilną. Prezydent Ukrainy ponowił zaproszenie również w poniedziałek, kiedy osobiście przyjechał do Buczy.

    – Oni [Merkel i Sarkozy – red.] byli pod wpływem Federacji Rosyjskiej i wewnętrznego establishmentu, kiedy podejmowali decyzje w naszej sprawie. Angela Merkel była natomiast liderem wśród krajów wiodących, od których zależało to, czy Ukraina zostanie przyjęta do NATO, czy nie – emocjonował się Zełenski.

    W poniedziałek agencja DPA podała z kolei, że była kanclerz Niemiec podtrzymuje swoją decyzję z 2008 roku o nieprzyjmowaniu Ukrainy do NATO, ale poparła jak najszybsze zakończenie wojny w Ukrainie. "Wszystkie wysiłki rządu federalnego i społeczności międzynarodowej mają pełne poparcia byłej kanclerz" – przekazała rzeczniczka Angeli Merkel.

    Czytaj także: